Co najfajniejszego jest we wrześniu? No co? Nie, nie powrót do szkoły, nie odwiedzenie uczelnianych murów, nie, nie nadejście jesieni…To powrót seriali!
I oto nowa ramówka pojawiła się w amerykańskiej telewizji a wraz z nią powracają moje seriale. Pierwsze emocje już za mną a wiele jeszcze tej jesieni przede mną…poniżej „krótkie zestawienie” cóż to powróciło tej jesieni…i co będę ogladać.
Vampire Diaries (Pamiętniki wampirów) – serial, który pojawił się na „fali” mody na wampiry (tego typu produkcje pojawiały się jak grzyby po deszczu po sukcesie sagi Zmierzch). Serial powstał w oparciu o serię książek, o tym samym tytule autorstwa L. J. Smith. Jest to luźna adaptacja. Twórcy serialu właściwie wykorzystali główny pomysł autorki, jej koncepcję świata wampirów i wilkołaków. Zachowali imiona głównych postaci…a potem popuścili wodze własnej fantazji. Serial opowiada o pięknej dziewczynie z małego miasteczka (jeśli ktoś jeszcze nie skojarzył, to TAK, wampiryczne filmy, książki, seriale itd. zazwyczaj rozgrywają się w małych amerykańskich miasteczkach). Pewnego dnia w tym miasteczku pojawia się w szkole nowy, tajemniczy chłopak o imieniu Stefano…a w lesie znajdują rozszarpane ludzkie zwłoki…Nasza bohaterka Elena jest zaintrygowana przybyszem a i on zdaje się odwzajemniać jej zainteresowanie. Jednak przystojny przybysz kryje mroczny sekret…a w miasteczku pojawia się również jego zły brat Damon. Tak się też składa, że Elena jest wyjątkowa…(ale to się okazuje dopiero w drugim sezonie). W tym oto serialu nasze wampiry mogą chodzić sobie w dziennym świetle (nie, nie świecą się) dzięki magicznym pierścieniom, które noszą bracia(dostali je od dawnej ukochanej). W serialu mamy tym standardowego grzecznego chłopca, którego kocha nasza piękna niewinność i złego (a właściwie nie do końca, ale to pod koniec sezonu pierwszego) mrocznego starszego brata, którego głównym celem jest uprzykrzanie życia Stefano. (Tyle przynajmniej w pierwszym sezonie). W drugim sezonie twórcy serialu dorzucili wilkołaki a w trzecim, który właśnie w tym miesiącu miał premierę, wymyślili coś nowego…mamy hybrydę wilkołaka i wampira. Super! Przez dwa sezony Elena kocha Stefano, zginęło parę drupolanowych postaci, inne bardzo rozwinęły się i ich rola w serialu stała ważniejsza. Są to oczywiście wampiry w wersji light (podobnie jak Zmierzch). Wersja grzeczna, czyli nasz główny amant nie pije ludzkiej krwi, tylko żywi się królikami upolowanymi w lesie, czuje się przeklęty i nieszczęśliwy a nasza bohaterka za to go kocha…, by wampir mógł wejść do domu, trzeba go najpierw do niego zaprosić. Jej! Można obejrzeć raz w tygodniu dla popatrzenia sobie na Iana Somerhaladera (Damon) i mamy w tym serialu polski akcent, ponieważ Paul Wasley (Stefano) mówi całkiem nieźle po polsku (jego dziadkowie mieszkają w Polsce i ich czasami odwiedza). 7/10
[Apropo wampirów...jednak mamy też wydanie w wersji hard…
True Blood (Czysta krew) – serial produkcji HBO i Alana Balla (Sześć stóp pod ziemią, American Beauty). On również powstał na podstawie cyklu książek o Soockie Stackhause autorstwa Charlaine Harris. Charlaine napisała jak na razie 11 książek. W Polsce ukazało się ich jak na razie 7 (4 nowsze przeczytałam w wersji oryginalnej po angielsku w maju, kiedy to niby pisałam magisterkę…). Jeden sezon to jedna książka, więc materiału Ball ma dużo. Jak dotąd powstały cztery sezony (finał czwartego był na początku września, to serial, który leci co roku w wakacje). W pierwszym sezonie Ball jeszcze w miarę się trzymał pierwowzoru, potem twórcy serialowi zaszaleli i rozwinęli pewne wątki, nie uśmiercili pewnych postaci, wprowadzili nowe. W tym oto serialu mamy ponownie mała mieścinę Bon Temps i śledzimy losy pewnej kelnerki Soockie. Tak się składa, że jest ona wyjątkowa… i umie czytać w ludzkich myślach. Wcale jej to życia nie ułatwia (idź na randkę i wysłuchuj wszystkich myśli faceta). [daa gdzie to już było? hmm czy w jakiejś mega popularnej powieści jeden z bohaterów umiał czytać w myślach?]. W tym oto świecie wampiry się ujawniły, ponieważ Japończycy (no jak ktoś miał coś takiego wymyślić, to tylko Japończycy) wymyślili syntetyczna krew. Wampiry mogły wyjść z ukrycia, ponieważ nie musiały już zabijać ludzi…(a to, że syntetyczna nie smakuje tak dobrze jak prawdziwa…wszyscy wiemy, o co chodzi z jedzeniem tofu zamiast mięsa, nie?), ale zabija je światło słoneczne, wiec w nocy grzecznie śpią w trumnach i ich też najpierw trzeba zaprosić do domu, aby mogli do niego wejść. Pewnego dnia do baru, w którym pracuje nasza niezwykła kelnerka wkracza pierwszy wampir i w tej oto miejscowości i zaczynają się kłopoty. Czym różni się ten serial o wampirach od innych będących ucieleśnieniem wyobrażeń nastolatek o wampirycznym księciu z bajki? No cóż…sex, czysta krew(drugs) i trupy. Serio, mówię dosłownie. W tym serialu krew spektakularnie się rozbryzguje, trupy się ścielą, wampiry wysysają ludzką krew (u niewiast nie tylko z tętnicy szyjnej, są atrakcyjniejsze „miejsca”), seks co najmniej raz na dwa epizody. W pierwszym sezonie zapoznawaliśmy się ze światem wampirycznym, w drugim oprócz wampirów pojawiła się menada, w trzecim dorzucono wilkołaki, w czwartym do akcji wkroczyły czarownice i wróżki. W tym serialu nie ma sentymentów: jak ktoś zdenerwuje kilkusetletniego wampira-wikinga Eryka (Alexander Skarsgård ) to traci życie w mgnieniu oka. 9/10
Jeśli kogoś zastanawia, co było pierwsze: Zmierzch czy książki na podstawie których nakręcono powyższe seriale, to odpowiedź brzmi: Zmierzch jest najnowszy. Najpierw Smith zaczęła pisać Pemiętniki wampirów w 1991 r., Harris cykl o Sookie w 2001 a Mayer wydała Zmierzch dopiero w 2005. Zastanawiające, czy przypadkiem nie ściągnęła nieco pomysłów od swoich poprzedniczek…(powieści te łączy wiele elementów: trójkąt w postaci ona i ich dwóch bad boy`ów pomiędzy którymi musi wybrać, czytanie w myślach, poruszanie się wampirów w świetle dnia, dieta wegetariańska wampirów, wprowadzenie innych postaci nadnaturalnych itd…).]
Pozostając w klimatach supernaturalnych…
Supernatural (Nie z tego świata) – Bracia Sam i Dean Winchester to łowcy, którzy walczą z siłami nadnaturalnymi na świecie. Ocalili świat przed apokalipsą dwa razy (eeee w sumie sami ją wywołali), pozbyli się szatana, walczyli z wampirami, aniołami, demonami, strzygami, zmiennokształtnymi, wilkołakami, duchami (w świecie Supernaturala, aby zabić ducha należy spalić jego szczątki, jeśli szczątków nie ma, to należy zniszczyć jakaś rzecz, która do zmarłej osoby należała, aby pozbyć się anioła trzeba wymalować na ścianie odpowiedni znak z krwi, aby obronić się przed demonem trzeba wysypać sól przy drzwiach i oknach w domu, jeśli ktoś bliski wam umrze, możecie wezwać demona na rozstaju dróg i zawrzeć z nim pakt aby przywróciś ukochaną osobe do życia), rozkopali setki grobów, kilkanaście razy byli martwi (ale spoko, na szczęście nie ma to jak znajomości na górze), wracali do życia, walczyli z jeźdźcami apokalipsy, zdarzyło im się zaprzedać duszę diabłu, przenosili się w czasie i mają własny fun club, oraz kronikarza. Są posiadaczami legendarnego Colta i Chevroleta Impali z roku '67. Serial przeskoczył rekina w piątym sezonie (niesamowity ostatni odcinek serii), ale mam nadzieję, że w 7 jeszcze pokarzą na co ich stać! (szósty sezon był taki sobie) Mega serial! 9/10
Wracając jednak do świata rzeczywistego(serialowego)...
Zajrzyjmy do szpitala...
Chirurdzy – co może być ciekawego w serialu o Chirurgach? W każdym odcinku grupa rezydentów ratuje komuś życie, a pomiędzy salami operacyjnymi toczą się ich prywatne dramaty. Co w tym niby ciekawego? Hmm nie wiem, tak jakoś wciągnęło mnie to, kiedy na DVD pojawiły się wydania tego serialu. Potem to już oglądałam na bieżąco jak wychodziły nowe epizody w Stanach. Lekarze w Seattle Grace są sfiksowani, seksowni, piękni. Zdarzyło im się ratować ludzi z katastrof, mających dziwne schorzenia, mieli bombę w szpitalu, raz był nawet zamachowiec, który powystrzelał połowę obsady. Wszyscy z kimś sypiają (w pokoju dyżurnym), zmiana orientacji seksualnej, nieplanowane ciąże, załamania nerwowe, żenią się, zrywają a serial dalej kręcą. To jeden z tych seriali, który przetrwał wymianę części obsady [uśmiercili O`Malley`a (T r. Knight) Katherine Heigl (Stevens) odeszła z obsady na rzecz filmów pełnometrażowych, a nowo wprowadzone postaci dalej go pociągnęły]. Serial trzyma poziom i dwa pierwsze odcinki nowej serii, sprawiają, że chcę jeszcze! (choć nieszczęsna wyczytałam, że Patric Dempsey (dr McSexy) odchodzi z obsady). 8/10
Prywatna praktyka – spin-off (rozwiniecie w osobnym serialu jakiegoś wątku, losów postaci) Chirurgów. Serial pokazuje, co się dzieje z doktor Montgomery po odejściu ze szpitala Seattle Grace. Więcej dramatów, mniej operacji. Był to środek zastępczy, gdy nadgoniłam wszystkie zaległe odcinki Chirórgów. Można obejrzeć. Tu to wszyscy sypiają ze wszystkimi. Kobieta nie wie, który z jej obecnych kochanków jest ojcem jej dziecka, pacjentka atakuje lekarkę i rozcina jej brzuch, ciąże invitro, nastolatka wychodząca za mąż i wiele wiele innych. Tu niestety też uśmiercili jedna z głównych postaci…7/10
Pozostając w klimatach szpitalnych…
Dr House – taa z doktorem Gregorym spędziłam cały lipiec tego roku. Siedem sezonów w miesiąc. W tym przypadku dopadło mnie nieuniknione. Wzięłam sobie pierwszą płytkę do oglądnięcia. Na początku szło wolno, a potem jak chwyciło, to już poszło! Dr Gregorego Hausa chyba przedstawiać nie trzeba? Lekoman, zgryźliwy genialny diagnosta, kulejący na prawą nogę chodzący w tenisówkach, z laską, posiadacz motocykla, Scherlock Holmes medycyny [nawiązania do książkowego detektywa pojawiają się w serialu (House mieszka pod adresem "221B". Sherlock Holmes mieszkał pod adresem 221B Baker Street] Dla niego choroba pacjenta jest zagadką, którą trzeba rozwiązać, w momencie jej rozwikłania traci zainteresowanie. Nie lubi rozmawiać z ludźmi, manipuluje swoimi podwładnymi, jest złośliwy. Jego najlepszym przyjacielem jest dr Wilson (niesamowita przyjaźń, jak Wilson to wytrzymuje?) Wierni fani Hausa wiedzą, że to nie może być Toczeń, najczęściej wykluczają chorobę autoimmunologiczną, może to rak albo bakteria, trzeba zrobić CT i posiew, to na pewno KIła!
Najlepszy był sezon, w którym Hause robił casting na asystentów, mniej mi się podobało jak wyszedł z nałogu i czemu Amber musiała odejść? A w momencie, w którym doszło do tego, czego wszyscy się spodziewali, a jednocześnie nie wierzyli, że do tego dojdzie…pomyślałam, że to już nie to… a aktorka, która gra Cuddy odchodzi z serialu…
Aaaa
I wszyscy kłamią…
Wyjdźmy ze szpitala, pojedźmy na przedmieścia…
Desperate Hausewives (Gotowe na wszystko) – a niby życie na przedmieściach wydawałoby się nudne? Była modelka, matka czworga dzieci, przykładna pani domu i rozwódka z nastoletnią córka…Niesamowite ile może przydarzyć się czterem „zwyczajnym” gospodyniom domowym. W tym serialu to już było wszystko. Zaginiony syn, rozwody, utrata pamięci, tornado, spadający samolot, sfiksowana była narzeczona, nastoletni morderca, ciężarna nastolatka, syn homoseksualista, romans z prawnikiem, martwa teściowa potrącona samochodem, aptekarz-morderca, wrobienie w morderstwo, przesunięcie akcji o 10 lat do przodu, nawrócenie mordercy, strzelanina w supermarkecie, zemsta, śmiertelna choroba, choroba nerek, samobójstwo i wiele, wiele innych. Lubię w tym serialu nieprzewidywalność i ten humor, świetne na niedzielne popołudnie…8/10
Jak już jestem w mieście to zajrzyjmy na Manhattan…
Gossip Girl (Plotkara) – Tu Plotkara wasze źródło wiedzy o skandalicznym życiu elity Manhattanu…
Serial o życiu pięknych, bogatych i młodych. Piękna Serena, skromny intelektualista Dan, szkolny przystojniak Nate, czarna owca Chuck, szkolna diva Blair, młodsze rodzeństwo i była dziewczyna Vanessa. Szkolne romanse, potem romanse studenckie, a potem romanse biznesowe. Wszyscy ze wszystkimi sypiają, zdradzają, godzą się, szukają prawdziwej miłości, a wszystko to na tle markowych ubrań i świata bogaczy. Przyjęcia na salonach, świat mody, bogactwa. Kto jest w ciąży, kto nie jest chory, kto kogo zdradził, kto wyjawił sekret, kto potajemnie wydał czyjąś powieść, kto wyjechał do Paryża, …nooo skandale, skandale, skandale
Xo Xo Gossip Girl
8/10
Zdarza mi się też obejrzeć seriale kryminalne (Lie to me i Mentalista) ale na razie utknęłam na drugich sezonach, Grę o tron obejrzałam jakoś do połowy…hmm kiedyś nadrobię. Z wielkich seriali to kiedyś obejrzę na pewno LOSTów
Hi, proszę popraw literkę w nazwie "House"
OdpowiedzUsuń