piątek, 25 listopada 2011

Zielona latarnia (Green Lantern) – wszyscy kochają superbohaterów

Jeśli chcesz nakręcić film SF weź dowolny komiks o super bohaterze. Zatrudnij popularnego, super umięśnionego aktora Rayana Reyboldsa (nie wiem, ile on musiał spędzić czasu na siłowni, żeby TAK wyglądać), śliczną aktorkę znaną z serialu telewizyjnego (wschodząca gwiazda Blake Lively, która gra Serenę w serialu Plotkara. Na początku jej nie poznałam. Zrobili z niej brunetkę!) dorzuć efekty specjalne, dużo efektów specjalnych i klisze historii o superbohaterach jakich wiele.

W odległej galaktyce budzi się zło, giną strażnicy sektorów – Zielone latarnie, których moc opiera się na WOLI. Mogą tworzyć wszystko o czym pomyślą. Jeden z tych strażników ranny ucieka, rozbija się na ziemi, musi znaleźć zastępcę. Jego pierścień wybiera Hala Jordana niepokornego pilota myśliwców, który nie przestrzega reguł i jest nieodpowiedzialny, niestały w uczuciach.
Więcej nie muszę dodawać. Bohater dowiaduje się więcej o swojej mocy. Po raz pierwszy jej używa, gdy na przyjęciu, na którym się znajduje rozbija sie helikopter. Potem spotyka się z dziewczyną, którą uratował (na jej tarasie. Zabawne i fajne było to, że dziewczyna go poznała. Daaa mała maseczka nie oznacza, że nikt, kogo znasz, cię nie pozna). Jego własny wróg na ziemi – skażony obcym profesor. Jego własne ograniczenia: strach, który go ogarnia i brak wiary we własne siły (Spokojnie: pierścień go wybrał, dostrzegł coś, o czym nie wiedział bohater a i dziewczyna potrafi dodać odwagi). Ziemia, która jest zagrożona. Mentor, który nie do końca wierzy w gatunek ludzki. Nasz bohater dosyć szybko oswaja się ze swoim losem i misją. Ee, wszystko to już…było. Ponadto scena rozmowy z wrogiem, gdy jego dziewczyna jest „zakładniczką” i ten zachód słońca pod koniec…
Tylko nikt nie powiedział, że nie lubimy wciąż oglądać tego samego. Bardzo poprawna realizacja schematu. Dużo efektów specjalnych, nieco frazesów.

Udowodnię wam, że wola jest silniejsza niż strach;

Pierścień mnie wybrał, teraz wiem dlaczego;

Twój strach jest coraz  większy, wkrótce będziesz martwy;

W świetle dnia w mroku nocy,  zło nie umknie mojej mocy. Ci, co czynić je chcą, przed mym blaskiem niechaj drżą. Będę wypatrywać zła. Wyznawcy mroku zginą marnie bo moc mi daje blask Latarni!

Zagrany poprawnie, dialogi jak na bajkę o superbohaterze przystało. Dużo fabuły "wciśniętej" w dwugodzinny film. Lekka rozrywka, przyzwoite 6/10. Dla fanów gatunku nawet polecam.


Ps. Z superbohaterów na grudzień: wkrótce Kapitan Ameryka!

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz