
Ponieważ nie mam 10 lat (niestety, w tym przypadku) historia dziennikarza, który pewnego dnia na pchlim targu w mieście kupuje model statku i wplątuje się w intrygę i poszukiwania skarbu, mnie nie poruszyła. Animacja bardzo dobra, ale fabuła za prosta, za przewidywalna (schematy i klisze są zabawne jeśli autorzy świadomie z nich kpią). Zbieranie wskazówek, nagłe zwroty akcji, słabo umotywowane działanie czarnego charakteru. Zabawni byli tylko detektywi Tajniak i Jawniak i mała przygoda z kieszonkowcem. Mało, mało, mało. Jeśli w kinie zamiast chłonąć historię, spoglądam na zegarek….słabo. Marne 5/10
![]() |
to jest prawdziwy Tintin |
![]() |
a nie ten |
No cóż reklamy…opinie ludzi. Ile to się już nasłuchałam o Gigantach ze stali [Bardzo fajny film, efekty specjalne. Mój dzieciak to tak siedział i chłonął to wszystko! (tu demonstracja miny) Byłem, dobry, warto]. Od jakiegoś czasu bardzo reklamują Służące (Taaa jestem po trailerach w kinie, ciągłych likach, ciekawostkach, ankietach na FB, nawet udział w konkursie wzięłam. I gra w tym filmie ostatnio popularna Emma Stone…ehh magia reklamy…
TVN średnio raz w każdym bloku reklamowym puszcza zapowiedź polskiego filmu Listy do M. Jak to sugeruje trailer chyba jakaś nasza wersja To właśnie miłość (super brytyjski film na święta z super obsadą! Tak nawiasem pisząc) Tylko dlaczego Listy do M puszczają to już w połowie listopada? Do polskich produkcji podchodzę z nieco większym dystansem. Łatwiej się nabieram na „amerykańskie hity”.
Ps. Baby są jakieś inne - co prawda nie wiedziałam jeszcze, ale już wiem, że ”To jest film, w którym dwóch facetów cały czas jedzie samochodem…To by się może nadawało do teatru, ale w kinie…średnio” „ Dwóch facetów tylko gada w samochodzie, i nawet nie do końca wiadomo, czy to dwóch facetów, czy to ten sam…,same takie kabaretowe dialogi”
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz