Nieodpowiedzialny były bokser. Jedenastoletni
chłopiec, który stracił matkę. Jego ojciec zabiera go na kilku tygodniową trasę,
zanim odda go pod opiekę zamożnej ciotce. Chłopiec znajduje starego robota.
Chłopiec chce szkolić robota. Chłopiec i jego robot zaczynają wygrywać. Ojciec i syn się poznają.
Historia fabularnie niezbyt skomplikowana, historia stara jak świat, która jest pretekstem do pokazania mega wielkich robotów (moda zapoczątkowana przez Transformersów), boks, walki, dobrą muzykę. W filmie tym mamy historię zaczynania od
zera niczym Rocky w podrzędnych turniejach, zakończywszy na walce o mistrzostwo (z
identycznie pewnym siebie „głównym” przeciwnikiem). Wszystko to już było, ale
kochamy to oglądać to samo. Mamy więc Rocky`ego w wydaniu SF w stylu kina
familijnego z zamienioną relacją Rocky-jego dziewczyna na ojciec-syn. Rany
nawet pod koniec się nieco wzruszyłam…Można oczywiście zarzucić temu filmowi pewne nieprawdopodobieństwo i niedociągnięcia, które jednak wybaczam. Jeśli wziąć poprawkę na to, że raczej film dla chłopców dużych i małych to 7/10.
Ps. W tym filmie gra Hugh Jackman (Wolverine z X-Men) a i chłopiec mu partnerujący dał radę.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz