8 nominacji do Oscara (w tym za
najlepszy film), 3 zdobyte złote Globy - Les
Miserables Nędznicy. Powieść Wiktora Hugo w wersji musicalowej
przeniesiona na wielki ekran. Produkcja zorganizowana z ogromnym rozmachem na
niezwykle wysokim poziomie realizacyjnym, z obsadą, która aż krzyczy: "to jest
ważny film". Hugh Jackman (nominacja najlepszy aktor pierwszoplanowy), Russell
Crowe, Anne Hathaway (nominacja najlepsza rola drugoplanowa), Helena Bonham
Carter (Żona, muza Tima Burtona), Sasha Baron Cohen (znany jako Borat i kolejne
jego wcielenia: Bruno, oraz Dyktator), Amanda Syfried (zaczynała karierę
właśnie od musicalu Mammy Mii!) i Eddie Redmayne (kojarzę go z filmu Błękity Deszcz, w zeszłym roku również
zagrał w filmie dostrzeżonym przez akademię: Mój tydzień z Marylin, ale to Marylin była tam najważniejsza).
Musical wyreżyserowany przez Toma Hoopera i o ile nie kojarzyłam wcześniej tego
nazwiska, to najwyższa pora, ponieważ jest to zdobywca Oscara za Jak zostać królem z 2011 roku. Raz na dwa
lata zdobyć choćby nominację za zrealizowany film, to już wyczyn godny
zauważenia i zapamiętania tego nazwiska.
Nie będę tu specjalnie przytaczać
fabuły, z pewnością jest wiele innych ekranizacji lepiej oddających treść
powieści Hugo (Powieści nie czytałam, kojarzyłam, że w Nędznikach na
lata bohatera skazano na wiezienie za kradzież chleba, niewiele więcej. Z twórczości Hugo czytałam tylko dramat Hernani, czyli honor kastylijski. Dlatego też wszelkie moje wrażenia opierają
się tylko i wyłącznie o to, co zobaczyłam na ekranie). Jean Valjean został skazany na 20 lat więzienia. Zostaje zwolniony warunkowo. Dokumenty, będące
jego wybawieniem, ale jednocześnie przekleństwem (nikt nie chce zatrudnić
złodzieja) wręcza mu inspektor policji Javert. Jean łamie postanowienie warunkowego
zwolnienia i znika by zacząć wszystko od nowa (zainspirowany miłosierdziem księdza, który wybaczył mu kradzież i dał kolejną szansę). Javert jednak poprzysiągł, że
nie spocznie póki nie schwyta Valjeana. Jean wiele razy przez lata będzie musiał
płacić za to, że zbiegł i ponownie uciekać.
Dlaczego Nędzników trzeba
obejrzeć w kinie? Jest to musical i tylko na dużym ekranie można docenić „magię”
tego filmu. To długa produkcja (2
godziny 37 minut) w której, jak to na musical przystało bohaterowie cały czas
śpiewają! Tylko w tej wersji po pierwsze ważne jest kto i jak śpiewa!
Anne Hathaway zasłużyła na
nominację do Oscara, czy na wygraną to się okaże (Na razie nie mam żadnego
porównania, ponieważ nie widziałam pozostałych filmów z aktorkami, które
zostały wyróżnione). Postać odgrywana przez Anne jest tragiczna i w scenie, w
której śpiewa piosenkę I dreamd a dream,
widać całą rozpacz i cierpienie Fatimy widoczne w wyrazie twarzy aktorki.
Niewątpliwie piosenki w tym filmie są najlepsze (nominacja
do Oscara również w kategorii najlepsza piosenka Suddenly w wykonaniu Hugh Jackmana). Do teraz w głowie rozbrzmiewa mi
Look Down, Look Down z początku
filmu, które potem przewijało się w kolejnych scenach. Świetna piosenka Hugh
Jackmana, w której ma wątpliwości, czy się przyznać, że to on jest Valjean by
uratować niewinnie oskarżanego człowieka. Momentami te załamania głosu,
modulacja. Wspominanie w kolejnych piosenkach numeru więźnia: 24601, co nie tak łatwo jest chyba zaśpiewać (Obdarli Jeana
z imienia, został mu numer). Nie jestem ekspertem muzycznym, ale na mnie robiło
to wrażenie. Wspólne sceny Hugh i Russela ich naprzemienne kwestie, znakomicie
budowały relacje tych dwóch antagonistów. Amanda Seyferd nie miała za wiele
miejsca by coś więcej pokazać. Właściwie w roli młodej zakochanej dziewczyny o
wiele lepiej wypadła postać Éponine i jej piosenki (piosenka w strugach
deszczu). Podobnie postać Mariusa młodego wojownika o wolność w wydaniu
Redmaynego nie była tak dobra jak postać Enjorlasa. Bardzo dobra była rola
małego chłopca (scena w której demaskuje Javerta!). Postaci Heleny Bonham
Carter i Sachy Barona Cohena nadawały temu filmowi nieco lekkości, gdyby nie
oni film byłby niebezpiecznie długo poważny, przez co może i pod koniec nudny, gdyby nie oni. (Udane sceny okradania klientów, mylenie imienia Cosette), choć
Sasha śpiewać wybitnie raczej nie umie.
Śpiew był nagrywany na planie, a
nie jak zazwyczaj robi się w musicalach kiedy to piosenki są nagrywane w studiu
i może dlatego momentami aktorzy tak wspaniale mogli załamywać głos,
przechodzić do szeptu. Nie ma właściwie w tym musicalu kwestii mówionych, w sumie razem może kilka zdań wypowiedzianych jako dokończenie piosenki. Nie będę ukrywać: przechodziły mnie ciarki gdy oglądałam
ten film, a pod koniec nawet się wzruszyłam. Po wyjściu z kina byłam gotowa
biec do sklepu, by zakupić sobie Sundtrack. Po seansie chce się ponownie wysychać
tych piosenek! Powtórzę się: znakomita realizacja, i film na pewno zdobędzie
Oscara za muzykę, bo jaki film miałby go dostać, jeśli nie musical? Nędznicy są również nominowani do Oscara
za kostiumy, jednak akurat w tej kategorii statuetkę przyznałabym Annie Kareninie.
Les Miserables – Nędznicy jest to na pewno pozycja, którą
koniecznie trzeba obejrzeć w kinie na wielkim ekranie, przy odpowiedniej
jakości dźwięku, by docenić jak doskonale to zrealizowano. Przypuszczam, że w
domowym zaciszu na DVD film nie zrobiłby na mnie takiego wrażenia. Polecam
wizytę w kinie 8/10.
SPOILER ZAKOŃCZENIE
Powstanie kończy się klęską. Ginie Eponine, i wszyscy inni prócz Mariusa, którego ratuje Jean. Javert popełnia samobójstwo, nie mógł powstrzymać Valjeana, nie mótegł zrozumieć dlaczego darował mu życie. Javert rzuca się z budynku w wielką toń wody. Cosette i Marius biorą ślub. Jean odchodzi, nie mógł wyznać prawdy córce, że był złodziejem. Na ślubie zjawiają się złodziejaszki (Coen i Bonham Carter) i przez przypadek zdradzają Mariusowi, że to Jean uratował mu życie. Marius i Cosette jadą odszukać Jeana. Żegnaja sie z nim, on umiera, widzi Fatimę. Końcowa scena: wszyscy polegli powstańcy Fatim i Jean na barykadach śpiewają o wolności, która przyjdzie o świcie.
SPOILER ZAKOŃCZENIE
Powstanie kończy się klęską. Ginie Eponine, i wszyscy inni prócz Mariusa, którego ratuje Jean. Javert popełnia samobójstwo, nie mógł powstrzymać Valjeana, nie mótegł zrozumieć dlaczego darował mu życie. Javert rzuca się z budynku w wielką toń wody. Cosette i Marius biorą ślub. Jean odchodzi, nie mógł wyznać prawdy córce, że był złodziejem. Na ślubie zjawiają się złodziejaszki (Coen i Bonham Carter) i przez przypadek zdradzają Mariusowi, że to Jean uratował mu życie. Marius i Cosette jadą odszukać Jeana. Żegnaja sie z nim, on umiera, widzi Fatimę. Końcowa scena: wszyscy polegli powstańcy Fatim i Jean na barykadach śpiewają o wolności, która przyjdzie o świcie.
Cieszę się, że też Ci się film podobał:) Duży ekran i czysty dźwięk w kinie w przypadku "Nędzników" działa jak najbardziej na plus. A ta muzyka po prostu uzależnia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)