piątek, 18 stycznia 2013

Abraham Lincoln: Pogromca wampirów – czyli powrót do koncepcji złego wampira i łowcy?


Wampiry już od lat podbijają kinowe i telewizyjny ekrany. Pokutował ostatnio wizerunek wampira-dobrego, cierpiącego, dającego się ponieść uczuciom do niewinnego dziewczęcia (Tak, piję tu do Sagi Zmierzch, Czystej krwi i Pamiętników wampirów). Właściwie teraz odmianą jest powrót do koncepcji złego wampira i opowieści o bezwzględnym łowcy typu Blade (Dobra w serialach też są złe wampiry- patrz Supernatural, ale czego to w serialach nie ma?). Jednak przyznać muszę, że uczynienie z ojca Narodu Amerykańskiego Abrahama Lincolna łowcy wampirów wydało mi się absurdalne. Co jeszcze? Krasnoludy w Śródziemiu też walczyły z wampirami? Tytuł ten też pojawił się w niefortunnym momencie, ponieważ film o Lincolnie w reżyserii Spilberga jest aktualnie jednym z głównych pretendentów do tegorocznych Oscarów. Przypuszczam, że pomyłkę odnośnie tych dwóch filmów jest łatwo.


Początkowo myślałam, że uczynienie z Lincolna pogromcy wampirów miało na celu jedynie umieszczenie w tytule znanego nazwiska i ma się nijak do historycznej postaci (Jak zrobiono w serialu Elementary, nazywając Sharlockiem konsultanta policyjnego obdarzonego ponadprzeciętnymi zdolnościami dedukcyjnymi, ale równie dobrze postać ta mogła się nazywać Jones i nic by to nie zmieniło) i ze równie dobrze tym pogromcą mógł być każdy inny przeciętny chłopiec, którego matka zostaje zabita przez wampira w tamtych czasach.
Początkowo tak było. Mały Lincoln traci matkę. Poprzysięga zemstę na mordercy-wampirze. Chłopak dorasta. Próbuje zabić wampira, ale jest zbyt słaby. Poznaje profesjonalnego łowcę Henry`ego, który staje się jego mentorem i wprowadza go do „zawodu” i uczy jak zabijać wampiry (Chłopak pije tyle, wtedy gdy chce pocałować dziewczynę, albo zabić faceta. Wampir to mit? Mit nie katuje cie do nieprzytomności po tym jak wpakujesz mu kulkę w łeb) Lincoln miał wyrzec się przyjaciół i rodziny dla sprawy. Mentor wysyła mu listę z nazwiskami wampirów, które ma zabić…i to wszystko w pierwszych 10 minutach filmu. Mało tego, twórcy Abrahama w tym 100 minutowym filmie zdążyli jeszcze umieścić początki studiów Lincolna nad prawem, pracę w sklepie, poznanie jednego przyjaciela, powrót czarnego byłego niewolnika z lat dzieciństwa, pierwsze publiczne wystąpienia Lincolna, początek kariery politycznej, poznanie Mary Tood. Zabicie 5 wampirów, zaręczyny z Mary, ślub, poznanie tajemnicy i smutnej historii swego nauczyciela, zemszczenie się na mordercy matki, wypowiedzenie wojny wszystkim wampirom, historia pierwszego wampira, zostanie prezydentem (Przy okazji walczy z niewolnictwem. Każdy będzie niewolnikiem póki wszyscy nie będziemy wolni), posiadanie syna i jego utratę, ostateczny rozrachunek ze wszystkimi wampirami.

Scenarzysta tego filmu miał kilka bardzo dobrych moim zdaniem pomysłów. Niestety wszystko to zawarto w jednym filmie, a spokojnie tej historii starczyłoby na 3 filmy lub dwa sezony serialu telewizyjnego! Lincoln przechodzi przeszkolenie w kilka minut (Młody Lincoln ścina jednym ciosem drzewo. Moc nie rodzi się z nienawiści lecz z prawdy), bohaterowie nadzwyczaj spokojnie przyjmują do wiadomości istnienie potworów. Nikt nie zadaje zbędnych pytań. Lincoln w tym filmie ma dwóch wielkich wrogów (tego pierwszego zabił zbyt szybko i starczyło czasu na kolejnego, pierwotnego wampira Adama - Obserwował ludzkość prze 5000 lat! Wszyscy oddajemy się czemuś w niewolę, on wieczności Lincoln przekonaniom.). Było tu kilka dobrych pomysłów, które można było o wiele lepiej rozwinąć:
-wampir nie może zabić wampira, tylko żywi mogą je zabić. Co wiec robi wampir, który che zabić innego wampira?
-wampira można uśmiercić srebrem (Srebro jest klątwa przeklętych. Judasz zdradził Chrystusa za srebrniki)
-wampiry używają maści chroniącej przeciw oparzeniom słonecznym (Tu mały absurd, że bohater od razu nie domyślił się kim jest jego mentor, od początku było to oczywiste), nauczyły się znikać w ciemności.

Klika świetnych tekstów, które tak bardzo lubię wyłapywać z filmów

Historia woli legendy niż ludzi. Przedkłada szlachetność nad brutalność. Płomienne mowy ponad ciche czyny. Historia pamięta bitwy zapominając o krwi. I to co zapamięta na mój temat, jeśli w ogóle raczy o mnie pamiętać, będzie tylko ułamkiem prawy. Bo choć jestem mężem, prawnikiem, prezydentem, zawsze będę myślał sobie jako o człowieku,  który zmagał się z ciemnością.

Dobre otwarcie filmu, będące jednocześnie udaną klamra zamykającą.


Misją łowców  jest utrzymanie równowagi, zadbanie by był to dalej naród ludzi a nie potworów, robią to nie dla jednostki, ale dla dobra ludzkości
  
Pamiętaj zawsze miej plan awaryjny

Ludzie przeciętnej urody są najlepsi. Dlatego Bóg ich tylu stworzył
Zabić swego pana, być wolnym
  
Kiedy stałem się mężem wyzbyłem się tego co dziecięce. Nie chciałem walczyć siekierą lecz słowami i ideami.

Kwestie niewolnictwa lepiej rozwiązywać piórem niż mieczem

Nie tylko wampiry żyją wiecznie

Historia woli legendy niż ludzi

, które są całkiem zręcznie wplecione w fabułę. Jednak za dużo tego wszystkiego i to podstawowy problem tego filmu. Główny bohater nie dał się zbytnio polubić, o wiele lepiej wypada historia Henry`ego. Kilka udanych wątków, ale za bardzo uproszczonych przez pędzącą akcję, klisza goni kliszę (sierota-mentor-nauki-własna walka-poświecenie dla sprawy-zagrożenie życia ukochanej osoby – odkrycie tajemnicy mentora- porzucenie walki). Za pomysł i właściwie przyzwoitą realizację wizualną, mimo tego rozczarowania w związku z niewykorzystanym potencjałem daję mocne 6/10.


SPOILER ZAKOŃCZENIE
Synek Lincolna zostaje zabity. Lincoln zbiera srebro by ostatecznie pokonać wampiry. Podstępem (rzekoma zdrada przyjaciela) zwabia wampiry do pociągu, gdzie rozgrywa się seria walk. Wampiry zostają zabite. Lincoln zasiada w swym gabinecie, towarzyszy mu jego mentor, przyjaciel Henry, który proponuje mu nieśmiertelność, ale Lincoln mu odmawia, bo nie tylko wampiry żyją wiecznie, ale pamięć o czynach ludzi.. Po latach w świecie współczesnym Henry w barze do kolejnego młodzieńca wypowiada zdanie: Chłopak pije tyle, wtedy gdy chce pocałować dziewczynę, albo zabić faceta. KONIEC.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz