piątek, 6 kwietnia 2012

Anatomia strachu – Nicolas Cage 4 razy w roku


Może to tylko obiegowa teoria, plotka, opinia powtarzana przez wszystkich, może to jednak fakt. Nicolas Cage nie kręci ostatnio dobrych filmów. Gra w czym popadnie. Ponoć jest bankrutem. Niestety nie ma ostatnio najlepszej passy (Pisałam o tym w zeszłym roku przy okazji Piekielnej zemsty). Jeśli kręci kilka filmów rocznie, kilka miernych filmów rocznie, to powoli jego nazwisko w obsadzie nowego filmu zaczyna być oznaką pośredniości i paradoksalnie zapowiedzią słabego kina. Najlepsze czasy już za nim?

W samym roku 2011 Cage zagrał w 5 filmach: Polowanie na czarownice, Piekielna zemsta, Bóg zemsty, Ghost Rider 2 (Kontynuacja głośnego tytułu, która przeszła w kinach bez większego echa), Anatomia strachu. Niestety wszystkie nisko oceniane. Jak na ostatnie filmy Cage`a nie taki zły – oto obraz dewaluacji nazwiska.

Anatomia strachu nie była zła. Fabuła na wstępie niezbyt skomplikowana. Ojciec rodziny Kyle (Nicolas Cage), pośrednik w handlu diamentami, jego żona (Nicole Kidman) znudzona mieszkaniem w ogromnym domu i córka, która się buntuje i wymyka spod rodzicielskiej opieki na imprezę. Ich okazała rezydencja jest strzeżona alarmem. Pewnego wieczoru do drzwi dzwonią policjanci. Cage ich wpuszcza i rozpoczyna się akcja jakich było już w kinie wiele. Rodzina jest przetrzymywana, przestępcy chcą dostać się do sejfu, w którym są ukryte diamenty. Kyle nie chce go otworzyć, ponieważ wie, że jeśli to zrobi zostaną zastrzeleni. Banalne. Tę prostotę twórcy urozmaicili wątkami rozbudowującymi postać żony i zbirów, którzy ich terroryzują i nic nie okazuje się być takie jakie wydawało się z początku. Tylko jakoś kolejne pokomplikowania sytuacji i piętrzące się trudności sprawiły, ze trudno określić o czym, o kim był ten film. Ni to dramat terroryzowanej rodziny, ni historia grupy zdesperowanych przestępców. Niezły, do obejrzenia, ale niestety po takiej obsadzie zazwyczaj spodziewa się więcej. Zazwyczaj, gdyż jak wspomniałam na wstępie ostatnio po Cage`u nie oczekuje się zbyt wiele. W sumie po zderzeniu moich niezbyt wygórowanych oczekiwań tym razem, z tym co zobaczyłam na ekranie 6/10

SPOILER-ZAKOŃCZENIE
Jeden z braci nie miał romansu z zoną. Miał zaburzenia psychiczne. W ostatnich scenach Cage podpala oprawców zapalniczką, którą znalazł na początku.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz