środa, 31 października 2012

Uwodziciel – Pattinson paryskim uwodzicielem końca XIX wieku?


Bel Ami to powieść Guy`a de Maupassanta, XIX wiecznego francuskiego pisarza, którego głównie kojarzyłam nie z powieści Bel Ami (w dosłowym tłumaczeniu z franc. piękny/przystojny przyjaciel) a z nowelą Baryłeczka. Jeśli sam autor powieści na podstawie której powstał filmow nie miałaby mi wystarczyć, to nadmienić jeszcze muszę, że w filmie tym główną rolę gra Robert Patitnson. Już przy okazji Wody dla słoni wspominałam, że Pattinson przestaje dla mnie być wyłącznie Edwardem ze Zmierzchu i ja temu aktorowi wciąż przyznaję kredyt zaufania, (mam nadzieję, że w Cosmopolis, które planuję obejrzeć w przyszłym tygodniu mnie nie zawiedzie). [Kristen Stewart definitywnie przekreśliłam po obejrzeniu Królewny Śnieżki i łowcy]. Ponadto w Uwodzicielu gra Uma Thurman i Christina Ricci (dawno jej w niczym nie widziałam, dobrze było ja znowu zobaczyć) i jest to film kostiumowy, co czyni go od razu pozycją obowiązkową na mojej liście filmów do obejrzenia.

Francja, Paryż 1890 rok, młody żołnierz przybywa do Paryż szukać szczęścia, łatwych pieniędzy i pozycji. Georges Duroy jednak nie miał zamiaru zdobywać pozycji ciężką pracą, wkradł się na salony przez łóżka żon wpływowych ludzi., ponieważ „najważniejszymi ludźmi w Paryżu nie są mężczyźni, tylko ich żony(…) Jedno jej dobre słowo sprawi więcej niż 10 lat spłaszczenia się przed nim”.

To film ”spokojny”, niespiesznie śledzimy kolejne poczynania przebojowego młodzieńca, który potrafił zjednywać sobie przychylność kobiet. Jak zwykle Uma Thurman mnie nie zawiodła (silna manipulująca mężczyznami kobieta), Chrictinia Ricci wydaje się nie starzeć (wciąż ma niewinne urocze spojrzenie), a oglądając Pattinsona nie mogłam oprzeć się myśli, że im starszy się staje, tym mniej atrakcyjny (Niestety, podobne wrażenie miałam w przypadku biednego Daniela Radciffe`a, na którego patrzyliśmy jak dorastał. Uroczym był chłopcem do Więźnia Azkabanu a potem to już była równia pochyła i mam wrażenie, że taki też los czeka Pattinsona). Innymi słowy moim zdaniem nie powinien wybierać roli amantów, ponieważ w Uwodzicielu nie mogłam pojąć co widzą w nim te wszystkie ulegające mu kobiety. Fabuła w Bel Ami wydaje mi się nieco uproszczona, kilka wątków jest zarysowanych zbyt pobieżnie jak sądzę w porównaniu do książki (nie czytałam, nie ma porównania, jedynie się domyślam). Film poza romansami sygnalizuje wątki polityczne i problemy społeczne, które jednak były zbyt nikle zaprezentowane w przeciwieństwie do łóżkowych scen, które zdominowały film w pierwszej połowie.
Film niezły,  niewiele kręci się kina kostiumowego, więc jako że jest go mało a film jednak dobrze się oglądało 6/10. Dla fanów kina kostiumowego.

SPOILER ZAKOŃCZENIE
Miał romans ze wszystkimi poznanymi na początku kobietami. Ożenił się z postacią grana przez Umę, potem się z nią rozwiódł, na koniec ożenił się dla pieniędzy z córką jednej z kobiet.

1 komentarz :

  1. Miałam bardzo podobne spostrzeżenie po obejrzeniu "Uwodziciela" :) A z opinią na temat wyglądu Pattinsona zgadzam się w 100% Niestety jego gra mi się nie podobała jeszcze bardziej, niż wygląd. Miałam też ambitny plan zobaczyć "Cosmopolis", niestety w połowie zrezygnowałam z oglądania i jeszcze się nie zmusiłam, żeby to nadrobić.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń