O Vertigo pisze się, mówi jako o jednym z lepszych filmów Alfreda
Hitchcocka. Film ten znajduje się też na dwóch listach, o których pisałam: 100
filmów, które musisz zobaczyć przed śmiercią i Filmy
wszech czasów według reżyserów i krytyków.
Amerykański Instytut Filmowy umieścił ten film na kilku
swoich listach:
Lista 10 najlepszych
filmów w 10 klasycznych gatunkach filmowych
(2008)
Wygrana deszczowiec
Lista 100 najlepszych
amerykańskich filmów wszech czasów - edycja z okazji 10lecia
(rok 2007)
8 miejsce
Lista 100 najlepszych
amerykańskich melodramatów wszech czasów
(rok 2002)
18 miejsce
Lista 100 najlepszych amerykańskich thrillerów wszech czasów
(rok 2001)
18 miejsce
Lista 100 najlepszych
amerykańskich filmów wszech czasów
(rok 1998)
61 miejsce
Jak jeden film jednocześnie może
być jednym z najlepszych melodramatów i thrillerów jednocześnie? Może, u
Hitchcocka może.
Miałam ten film obejrzeć od dawna,
w swoisty sposób mnie on prześladował. Pojawiał się na powyższych
zestawieniach, jest filmem Hitchocka, oznaczyłam go sobie jako film, który „kiedyś
obejrzę”, pojawia się na zagadkach-filmikach/ obrazkach krążących po sieci z
serii, które filmy rozpoznajesz? Jak tu nie znać, nie zobaczyć Zawrotu głowy w końcu? Mało tego nawet Dr.
Willson z doktora House`a ma na ścianie w swoim gabinecie plakat z tego filmu.
Ostatecznym znakiem z niebios, kopniakiem przeznaczenia, że najwyższa pora nadrobić
jakże tę wstydliwą zaległość, było trafienie w moje rączki pudełka DVD z tymże filmem.
To był znak.
Dziś obejrzałam Zawrót głowy…
Fabuła z początku nie była
zbytnio wyszukana, właściwie wydała mi się banalna. James Stewart, policyjny
detektyw idzie na emeryturę po nieszczęśliwym wypadku w pracy (nie mógł uratować
spadającego z dachu kolegi). Cierpi on na lek wysokości i nie może dalej pracować.
Zostaje on wynajęty przez dawno niewidzianego znajomego, by śledził jego żonę,
ponieważ wydaje się, że jest on obłąkana. Zaniepokojony małżonek nim wyśle kobietę
do zakładu psychiatrycznego najpierw prosi Jamesa by śledził Madeleine.
Wszystko wskazuje na to, że Madelaine wydaje się, że nawiedza ja duch jej przodkini.
Szczerze mówiąc przez pierwsze
trzydzieści minut seansu zastanawiałam się o co tyle hałasu? Sądziłam, że może
to jednak jeden z tych filmów, który nie jest w stanie mnie już zachwycić,
zaskoczyć, po tym co widziałam z późniejszego dorobku kinematografii [O ile
nadrabianie filmów z Audrey Hepburn zazwyczaj skutkuje u mnie zachwytem i samowyrzutem
jak mogłam wcześniej tak wspaniałego filmu nie obejrzeć, to filmy z Marylin Monroe
obejrzane przeze mnie niedawno wcale mnie nie zachwyciły, były zwyczajnie dobre
(Pół żartem pół serio 7/10, Słomiany wdowiec 7/10)] Myślałam, że Zawrót głowy to thriller jakich widziałam
już wiele. O dziwo jednak to był film, który mnie zaskoczył fabularnie (Te
punkty zwrotne pozwolę sobie wyszczególnić dopiero na końcu po magicznym
napisie SPOILER-ZAKOŃCZENIE). W starych
filmach zawsze podobają mi się dialogi i sposób gry gwiazd dawnego Hollywoodu (Maniera
aktorek, które jak cierpią muszą najpierw obrócić głowę w jedną stronę, potem w
drugą z wyrazem bólu na twarzy i zawadiacki sposób bycia głównych bohaterów. Ponadto
sposób w jaki całują się na ekranie wpijając usta w usta). W tym filmie wyróżniała
się muzyka (Film był nominowany do Oscara za najlepszy dźwięk i scenografię) i to właściwie za jej pomocą było budowane
całe napięcie, który to sposób jest swoisty dla Hitchcocka? Nie wiem, to
dopiero drugi jego film, który obejrzałam (Pierwszy to Ptaki 5/10). Niby nic się
nie dzieje a jednak jakoś napięcie rośnie. Hitchcock pokazał nam w Vertigo
zawroty łowy Scottiego (jak mówią na Jamesa przyjaciele) powodowane lękiem
wysokości, ale i zawrót głowy, który mu przysporzyła mu sprawa Madeleine. Bardzo
dobry film, klasyka, którą naprawdę należy nadrobić! Mocne 8/10.
SPOILER-ZAKOŃCZENIE
Do momentu, kiedy James śledził
Madeleine, uratował jej życie i chciał jej pomóc w dojściu do źródła szaleństwa,
wyjaśnienia niepokojących snów, wydawał mi się film banalny. Detektyw nawiązuje
romans z żoną przyjaciela. Jakie był moje zdziwienie, gdy mniej więcej w
połowie seansu Madeleine skacze z wieży kościoła i ginie! Ogarnięty lekiem
wysokości James nie mógł wbiec za nią na wieżę i jej pomóc. Potem film
przerodził się w obraz szaleństwa Scottiego. Wylądował w szpitalu
psychiatrycznym, potem wszędzie widział Madeleine. W tym punkcie nabrałam przekonania,
że to nie był wcale film o obłąkanej żonie przyjaciela i romansie detektywa,
ale pokazanie początkowej bezsilności związanej z lękiem wysokości Jamesa i potem
pogłębienie tej słabości poprzez kolejny wpadek i popchnięcie go na skraj
szaleństwa. W tym momencie film już zasłużył na wysoką notę a potem gdy zobaczył
na ulicy kobietę podobną do niej i zaczął z nią rozmawiać i okazało się, o co
chodziło od początku zrobiło się lepiej, dramatycznej. Przyjaciel wynajął aktorkę,
która była podobna do żony by upozować jej samobójstwo. Wynajął Jamesa,
ponieważ wiedział, że nie wejdzie na wysoką wieżę i będzie idealnym świadkiem
samobójstwa. Aktorka udawała obłąkaną i pierwszą próbę samobójczą, by później James
zeznał, że chciała się zabić. Gdy Madeleine, która się okazała później być aktorką
Judy, wbiegła na wieżę, maż prawdziwej Madeleine wyrzucił ciało zamordowanej
żony a on i Judy się schowali. James nie wszedł na wieżę i niczego nie widział
poza spadającym ciałem przez okno. Problem w tym, że Judy kochała Jamesa i gdy
ją rozpoznał na ulicy przekonany, że spotkał kobietę bardzo podobną do
Madeleine ta nie potrafiła mu odmówić, bo go kochała, zaczęli się umawiać. James
powodowany obsesją chciał upodobnić Judy do Madeleine. Kupił jej takie same
ubrania, kazał przefarbować włosy. Był to swoisty obrazek z szaleństwa Jamesa i
jednocześnie obraz ulęgłości zakochanej kobiety, która tak bardzo go kochała, że
pozwalała mu na to. Jednak Judy się zdradziła i nieopatrznie założyła naszyjnik,
który był na obrazie, w który w muzeum wpatrywała się Madeleine. James zobaczył
i rozpoznał naszyjnik. Nic nie mówiąc Judy powiedział, że pojadą na kolację
poza miasto. Zabrał Judy na wieże, weszli na górę, on pokonał swój lęk wysokości,
na szczycie Judy przekonywała, go że go
kocha powiedziała mu prawdę, której się domyślił po tym jak zobaczył naszyjnik.
Do wieży nagle weszła zakonnica, która usłyszała głosy. Przestraszona Judy
spadła z wieży. James spojrzał w dół z wieży na jej ciało. Koniec.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz