niedziela, 24 sierpnia 2014

Dawca pamięci - Książka a film. Kolejna produkcja nakręcona w stylu Niezgodnej i Igrzysk śmierci

Na ekrany kin weszła ekranizacja kolejnej powieści podejmującej tematy utopijne i dylematy nastolatków, które nie wpasowują się w społeczeństwo przyszłości. Powieść Lois Lowry jest określana jako Orwellowski Rok 1984 w wersji „dla dzieci”. Można odnaleźć elementy wspólne dla obu powieści: nomomowa, wyeliminowanie ze społeczeństwa uczuć i pociągu fizycznego, wszechobecne podsłuchy, kamery i ekrany wymuszające posłuszeństwo i przypominające  o zasadach rządzących tym społeczeństwem. jest oczywiście też kilka innych filmów, w których można odnaleźć jakieś podobieństwo do Orwellowskiej antyutopii (wspominałam o tym przy okazji tekstu o Wyścigu z czasem) i porównywanie tej powieści do klaski literatury jest chyba trochę na wyrost. Raczej do zekranizowania powieści Lowry doszło pod wpływem popularności Igrzysk śmierci i ostatnio Niezgodnej i generalnie dystopii przyszłości.



Nie sposób  nie odnaleźć elementów wspólnych tych powieści (i tym samym filmów). We wszystkich tych filmach mamy do czynienia z bohaterem, który na początku bierze udział w jakiejś ceremonii wyboru/rytuale przejścia, w skutek której bohater zostaje przydzielony do nowej grupy (podział na grupy i ceremonia przydziału, oraz watek ‘braku przynależności” bohatera  to największe podobieństwo Niezgodnej do Dawcy pamięci). Ponadto producenci zrobili celowo wszystko by właśnie upodobnić Dawcę pamięci do Niezgodnej i Igrzysk śmierci. Tym razem w filmie zamiast zbuntowanej nastolatki mamy wyróżniającego się w społeczeństwie nastolatka Jonasa, który podczas rytualnej ceremonii dowiaduje się, że wyznaczono mu wyjątkową rolę "biorcy pamięci" (Resciver). W książce bohater był dwunastolatkiem, w filmie natomiast mamy bohaterów co najmniej szesnasto-siedemnasto letnich, ponieważ dodano specjalnie watek romansowy (którego w książce nie było) [Spory błąd castingowy pod względem wieku aktora (choć zagrał całkiem ok) odgrywającego rolę Jonasa – Brenton Thwaites ma 25 lat  i niestety nikt nie da się przekonać, że jest dwunastolatkiem w filmie]. Wątek romansowy dodany na potrzeby filmu zdecydowanie miał na celu upodobnienie produkcji go do Niezgodnej i Igrzysk śmierci. Na potrzeby filmu dodano również całe napicie, pościgi i spiskowanie. Niestety materiał książkowy nie był zbyt porywający, a przecież chciano nakręcić „kolejną Niezgodną”. W tym filmie możemy zobaczyć aż czwórkę bardzo rozpoznawalnych aktorów. W Niezgodnej była to tylko Kate Winslet, w Igrzyskach śmierci zanim Jennifer Lavrence zdobyła popularność znanymi aktorami występującymi w filmie byli Woody Harrelson i Donald Sutherland. Za to w Dawcy pamięci możemy zobaczyć:






  • Meryll Strepp w roli Przewodniczącej Rady Starszych. Mam wrażenie, że nawet jakby grała nieruchome drzewo byłaby genialna, ślepo ją uwielbiam. Rola oczywiście niezbyt wybitna, ale zwyczajnie dobra.
  • Jeff Bridges gra tytułowego Dawcę, sposób w jaki mówi sprawia wrażenie jakby miał nieustannie pełne usta, jednak wypada to całkiem dobrze i Bridges sprawdza się w roli mędrca. Sceny cierpienia, rozmów z Jonasem wypadają jako jedne z lepszych w filmie.
  • Alexander Skarsgard jako znany wszystkim odtwórca roli wampira w serialu Czysta krew doskonale wie jak grać postać wyzutą z głębszych uczuć. Do zagrania jako ojciec Jonasa nie miał zbyt wiele, ale wypada całkiem dobrze (w jego wydaniu „zimna czułość” w odniesieniu do niemowlaków jest przekonywająca).
  • Katie Holmes wypada najsłabiej ze wszystkich „gwiazd” i całą jej rolę właściwie można zamknąć w jednej kwestii, którą kilkakrotnie powtarza w filmie: „Jonas, precyzja językowa”. Holmes wypada bardzo nijako.


Dawca pamięci to zdecydowanie nie jest filmem pełnym akcji i napięcia (te elementy zostały naddane, w książce tego nie było). Producenci na siłę z powieści raczej spokojnej, w której autorka bardzo skupia się na uczuciach bohatera, dylematach, refleksji nad tym czy warto dla uczuć również czuć ból, czy lepsza jednak jest nijakość zrobili film o niepokornym nastolatku walczącym z systemem. W filmie brakuje refleksji i dramatyzmu, postawiono na akcję i bunt. O wiele lepiej byłoby pokazanie jednak więcej scen z udziałem rodziny, ich podporządkowania się systemowi, więcej przykładów lekcji Dawcy (Giver) i rozmów Jonasa z Dawca pamięci. Prawdopodobnie film pobadałby mi się dużo bardziej w oderwaniu od książki, choć sposób w jaki przekształcono fabułę nijak nie przystaje do „niejasnego, otwartego” zakończenia (jak już wszystko tak pozmieniali, mogli nieco inaczej to zakończyć).
Film jednak jest ciekawy pod względem wizualnym. Powolne nabieranie kolorów postrzeganej przez Jonasa rzeczywistości: kolor włosów Fiony, nagłe dostrzeżenie czerwonego jabłka, flashbacki wspomnień wypadają bardzo borze, podobnie z muzyka. kontrast świata nijakiego (sameness) z tym kolorowym "prawdziwym" światem. Trailer jest skonstruowany bardzo ciekawie bo właściwie nie nie zdradza fabuły filmu (po przeczytaniu książki i obejrzeniu trailera miałam wrażanie, że zrobili bardzo, bardzo luźną ekranizację), choć właściwie znajdują się w nim końcowe sceny z produkcji.
Jednak niestety tylko 6/10. Z taką obsadą gdyby bardziej postawiono na dramatyzm zamiast na kiczowaty romans mogli zrobić o wiele lepszy film.


Dla osób, które ani nie widziały filmu, ani nie czytały książki:
SPOILER ALERT,
dalej zdradzam istotne fabularne szczegóły.


Ponieważ książkę bardzo przekształcono by nieco ją fabularnie uatrakcyjnić na potrzeby dużego ekranu nadać ważności postaciom drugoplanowym i nieco skondensować różnic pomiędzy książką a filmem jest bardzo dużo:

  • Scena podania imienia Gabriela. W książce ojciec zrobił to w domu standardowo dzieląc się z rodziną wydarzeniami swojego dnia. W filmie Ojciec pokazuje Garbiela Jonasowi w centrum opieki nad dziećmi i wtedy mówi mu że podejrzał jego imię.
  • Podczas ceremonii przydziału nowych zadań Asher według książki został dyrektorem rekreacji, nie pilotem (końcowa scena pościgu Ashera za Gabrielem, pojmanie Jonasa a potem wypuszczenie go – podkreślenie przyjaźni bohaterów – zostały dodane). W książce Asher pojawia się głównie na początku. W dalszej części książki pokazane jest jak bardzo Jonas, po tym czego się dowiedział, różni się od Ashera (w książce Asher bawi się z dziećmi w wojnę. Jonas nie może na to patrzyć, ponieważ już wiedział czym była prawdziwa wojna).
  • Fiona w książce została opiekunką ludzi starszych nie dzieci jak w filmie.
  • W filmie nie pokazano centrum opieki nad starszymi - gdzie w książce pracowała Fiona. Zamieniono to na centrum opieki nad dziećmi.
  • Lily powinna dostać  rower dopiero rok później kiedy skończy 9 lat. W filmie dostaje rower podczas pierwszej ceremonii.
  • W filmie dodano zastrzyki dla wszystkich. W książce dorośli, dojrzewające dzieci zaczynały brać tabletki (w filmie Jonas wspomina, że kiedyś opowiedział rodzicom o swoim śnie o Fionie). W książce nie było problemem dla Jonasa zaprzestanie brania tabletek.
  • W książce elementem wyróżniającym Jonasa od innych dzieci były jasne oczy, podczas gdy większość społeczeństwa miała ciemne. Jasne oczy miał też Garbiel i jedna młodsza dziewczynka, którą kojarzył Jonas. W filmie „wyjątkowość” Jonasa, Gabriela i Dawcy pokazano poprzez znamię przy nadgarstku.
  • W filmie dodano wszystkie sceny dotyczące więzi pomiędzy Jonasem a Fioną (scena ze zjazdem na tacach, spotkania w trójkącie, pocałunek i przekonywanie Fiony by przestała brać zastrzyki), w książce Jonas sam bez większego problemu wykradł Gabriela. W filmie to udramatyzowano i wprowadzono cały pościg kiedy Fina mu pomaga.
  • W książce Jonas próbował przekazać wspomnienia członkom swojej rodziny, nie przekonał Fiony.
  • Scena pokazania zwolnienia (release) jednego z bliźniaków. W książce Jonas był bardzo tego ciekaw, wiec Dawca mu to pokazał. W filmie scena zwolnienia bliźniaków jest pokazana Jonasowi z inicjatywy Dawcy by zobaczył na czym naprawdę polega zwolnienie.
  • Podczas ceremonii Jonas w książce miał numer 19, w filmie 52 (nie wiem po co ta zmiana, wg. książki każdego roku było 50 dzieci, jeśli żadne nie zostało zwolnione). Czemu w filmie więcej?
  • Według książki jeśli Biorca pamięci umierał jak to się stało z Rosemary wszystkie otrzymane przez niego wspomnienia wracały do społeczności. Według książki Biorcy nie wolno było zabijać. Dlatego w zasadach, które dostał Jonas była ta mówiąca o tym, że nie może poprosić o zwolnienie. W filmie pod koniec pada rozkaz zabicia Jonasa nim przekroczy linię pamięci.
  • Scena końcowej ucieczki Jonasa. W książce uciekał na rowerze. W filmie by nadać tempa akcji Jonas kradnie motor i jest bezpośrednio ścigany. W książce Jonas ucieka i gdy już jest poza terenem społeczności jedynie widzi samoloty, które go poszukują.
  • W książce nie było żadnej mapy. Jonas wiedział tylko, że musi udać się do Elsewhere (poza granicę community).
  • Brak scen omawiania snów przez rodzinę.
  • W filmie dodano całe napięcie i próbę zabicia Jonasa. Pościg, starcie z Asherem, pojmanie oraz uwiezienie Fiony i Dawcy. Książka ma poprowadzoną narracje trzecioosobową, ale z perspektywy Jonasa. Opisywane są tylko wydarzenia, których uczestnikiem jest Jonas. Gdy Jonas ucieka według książki nie wiemy co się w tym czasie działo w społeczeństwie.
  • Książka się kończy niejasno. Nie ma pewności czy domek w śniegu do którego dociera Jonas jest prawdziwy, czy to tylko jego wyobrażenie podczas powolnego umierania z zimna. W filmie natomiast widzimy, że Jonasowi się udało i nie dochodzi do zabicia Fiony, ponieważ wspomnienia wróciły do społeczeństwa.
[Czytałam książkę w oryginale  i jeśli chodzi o niektóre terminy nie pamiętam tłumaczeń na jeżyk polski z filmu]

Książka The Giver jest częścią serii składającej się z czterech części traktującej o dystopijnym społeczeństwie. W kolejnych częściach pojawiają się nowi bohaterowie. nie poznajemy losów Jonasa choć SPOILER ponoć Jonas pojawia się w trzeciej książce Messenger (pod innym imieniem - Leader) i autorka w wywiadach po ukazaniu się The Giver zapewniała, że Jonas żyje.

Kiedy tylko zobaczyłam trailer firnu tematycznie skojarzył mi się on z Ucieczką Logana z 1976 roku, gdzie podobnie pokazane było społeczeństwo utopijne gdzie zabijano starych ludzi.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz