niedziela, 18 stycznia 2015

Gra tajemnic - kryptografia, tajemnice, szpiegostwo i niezrozumiany geniusz

Nie powinnam zaprzeczać, że ostatnio choćby Benedict Cumberbatch miał grać nieme drzewo to i tak film z jego udziałem byłby pozycją obowiązkową na mojej liście „do obejrzenia”.  Ostatnio próbował oderwać się od wizerunku genialnego detektywa grając różne postaci (Sierpień w hrabstwie OsageW ciemność. Star TrekPiąta władza, Zniewolony).  W końcu w kinach możemy Cumberbatcha zobaczyć w roli podobnej (jak dla mnie jest to in plus, ale można by się czepiać) do tej jaką stworzył w Sherlocku i za rolę Allana Turinga został nominowany do Złotego Globa (niestety skończyło się tylko na nominacji) i do Oscara (tu tez prawdopodobnie skończy się tylko na nominacji, ponoć Keaton powraca w wielkim stylu rolą w Birdmanie i jest bezkonkurencyjny – do zweryfikowania w przyszłym tygodniu gdy film wejdzie do polskich kin).




Przez 113 minut w Grze tajemnic oglądamy Allana Turinga, profesora Cambridge, kryptografa, „skromnego” geniusza, który przybywa do Bletchley na rozmowę w sprawie nietypowej pracy. Allan wraz z zebranym najlepszym zespołem specjalistów do łamania szyfrów i lingwistów miał złamać kod Enigmy. To nie jest jednak film wojenny, polityczny o łamaniu niemieckiego szyfru i nie będę tu się spierać, czy było tak naprawdę, czy pominięto tu wkład Polaków (Jak ktoś słusznie policzył Polacy są wspomniani w filmie trzykrotnie,  gdy pada zdanie, że polski wywiad przechwycił maszynę, drugi, gdy wspomina się o inwazji Niemców i trzeci gdy Allan wspomina wcześniej złamanym kodzie przez Polaków).
Gra tajemnic to film o Allanie Turingu, to biografia. Morten Tyldum (reżyser, o którym pierwsze słyszę, choć po sprawdzeniu jego filmografii okazuje się, że ma na swoim koncie świetny skandynawski thriller Łowcy głów) rozpoczyna swój film od zeznań Allana na komisariacie policji i pod koniec do tego przesłuchania powraca (klamra kompozycyjna). To historia kryptografa, prekursora informatyki, twórcy maszyny, którą dziś nazwalibyśmy komputerem (maszyny, której Allan nadał imię Christopher). W filmie pokazana jest młodość Turinga, głównie łamanie kodu Enigmy, ale i losy Allana po zakończeniu wojny.

W wydaniu Cumberbatcha Allan to postać nierozumiejąca ironii, czy żartów. Człowiek przekonany do swojej racji i tego, że tylko on może złamać Enigmę dzięki swojej maszynie. Bezpośredni, logicznie wykładający swoje racje, niezważający na uczucia innych, jednocześnie człowiek wrażliwy i społecznie wyizolowany. W filmie możemy podziwiać serię świetnych scen, jak pojecie przez Turinga „łańcuchu dowodzenia” i zdobycie zgody Churchilla na prowadzenie zespołu (Jeśli pan mnie nie słucha, kto jest w takim razie Pana przełożonym?), dyskusję dotyczącą obiadu (Powiedziałeś, że idziecie na obiad, nie zapytałeś mnie czy idę z wami), specyficzną rekrutację (krzyżówka zamieszczona w gazecie i brak z jego strony dyskryminacji kobiety. ważne było co ona potrafi), próby przystosowania się (Powinniście mnie lubić, dlatego przyniosłem wam jabłka).
Scena w barze, gdy  Hugh podrywa kobietę, przypomina tę z Pięknego umysłu, gdy geniusz doznaje olśnienia. Czasami kilka uwag czy żartów potrafi sprawić, że następuje ogromny przełom.

[Turning to postać przypominająca Sherlocka (tego w brytyjskim wydaniu Benedicta) czy Sheldona Coopera (Teoria wielkiego podrywu) naznaczona jednak tragizmem (końcowe sceny filmu), geniusz jakich uwielbiamy oglądać na ekranie].

Oprócz świetnego Cumberbatcha w filmie możemy oglądać równie dobrą Keirę Knightley (również była nominowana do Globa i jest nominowana do Oscara), uroczą i niewinną jak za czasów to Właśnie miłośćPonadto możemy zobaczyć również serialowych aktorów: Matthew Goode z Żony idealnej (dobry występ), Allen Leech z Downton Abbey, Charles Dance z Gry o tron.

To film, którego scenariusz zdecydowanie zasłużył na nominację do Globów i Oscara (kategoria scenariusz adoptowany. Film na podstawie książki Andrew Hodges Enigma. Życie i śmierć Alana Turinga). Świetne dialogi w wykonaniu znakomitej obsady. Bardzo dobry film, nawet przez chwilę się nie dłużył, z serią świetnych scen w wykonaniu Cumberbatha i głównie za jego kreację 9/10. Po rozdaniu Globów można spekulować, że i Oscarów nie będzie (zbyt duża konkurencja w postaci konkurencja Boyhood i Birdmana), ale warto i trzeba zobaczyć.

SPOILER-ZAKOŃCZENIE

Turing w wyniku olśnienia w barze łamie kod Enigmy (ustawili powtarzające się w każdej wiadomości słowa co sprawiło, że skróciło to czas łamania kodu prze maszynę Turinga). Turing postanawia, że nie mogą przekazywać wszystkich zdobytych informacji do dowództwa, ponieważ Niemcy zorientowaliby się, że złamali kod i przeprogramowali Enigmę. Ustalili, że w wyniku obliczeń statystycznych będą przeciwdziałać działaniom na froncie tylko w tych przypadkach w których Niemcy nie domyślą się, że kod został złamany. Tragiczne, niczym Bóg musieli decydować kto zostanie uratowany, a kto nie. Historycy szacują, że złamanie kodu Enigmy skróciło wojnę o dwa lata. Cały zespól po zakończaniu wojny się rozchodzi, by prawdopodobnie nigdy więcej się nie spotkać. Wszystkie materiały zostały zniszczone, na wypadek gdyby ponownie miało dojść do wojny wszystko zostało zachowane w tajemnicy. Nikt nie widział o wkładzie Turinga. W 1952 roku Turing zostaje skazany za nieprzyzwoitość (w wyniku włamania do jego domu, została ujawniona jego orientacja homoseksualna, co wtedy w Wielkiej Brytanii było nielegalne). Dano mu do wyboru więzienie lub kurację hormonalną. W filmie widzimy, jak Joan odwiedza załamanego pod wpływem leków niezdolnego praktycznie do pracy Allana. Joan jest zaręczona, pociesza Allana, który nie może pracować. Na ekranie pojawia się informacja, że Allan w rok po rozpoczęciu kuracji hormonalnej popełnił samobójstwo.

1 komentarz :