poniedziałek, 23 stycznia 2012

Nie bój się ciemności - groza potworów z piwnicy, chowajacych sie pod łózkiem.

Źródła współczesnego horroru tkwią w literaturze gotyckiej. W tych to powieściach grozy w starych zamczyskach hulał wiatr, w lochach szczękały łańcuchy, w zakamarkach starego domostwa panowały duchy. Współcześnie stare zamczyska zostały zamienione w Nowym Świecie (czytaj Stanach Zjednoczonych Ameryki), w którym starych dworów nie było na…stare domy na odludziu i ich  mroczne, wilgotne piwnice.
W Nie bój się ciemności, filmie sygnowanym nazwiskiem Guillermo Del Toro (którego był on producentem) mamy do czynienia ze standardowym schematem horroru o nawiedzonym domu. Jednak film ten ma to coś, sposób budowania napięcia, mroczność, magiczność świata charakterystyczną dla Del Toro.

Stary, zabytkowy dom mający niezwykłą wartość ze względu na architekturę i jego wyposażenie. Pewna para zamierza odnowić ten dom i sprzedać go z zyskiem. Do mężczyzny przyjeżdża jego córka.
W horrorach to właśnie dzieci zawsze jako pierwsze rozpoznają, iż coś domem „jest nie tak”. To właśnie dzieci obdarzone niezwykłą wrażliwością jako pierwsze dostrzegają to, co niedostrzegalne dla dorosłych. Są jednocześnie tym czego pragną „złe siły”, one słyszą głosy, one widza więcej. Nawet po pierwszym dziwnym wydarzeniu nikt nie wierzy przerażonemu dziecku. Dopiero z czasem kobieta, która na początku nie mogła nawiązać porozumienia z dziewczynką (W tej roli Kate Holmes – żona Toma Cruisa!) widząc przerażenie dziecka stara się mu pomóc. W drugiej kolejności to właśnie kobiety zaczynają wierzyć (Nie, nie ojcowie. Oni zaczynają działać, gdy zagrożenie jest na tyle realne, że muszą ratować życie członków swojej rodziny przed krwiożerczymi potworami, tudzież duchami). W filmie tym bohaterka nawet odwiedza bibliotekę, w której dowiaduje się, co się stało z poprzednim właścicielem domu (dość oklepany zabieg w horrorze).
Scenariusz prosty jak na horror przystało, ale…(Tak, zazwyczaj jest jakieś ale). Nie bój się ciemności to produkcja, która buduje napięcie, grozę bez lejącej się krwi, wnętrzności i ścielących się trupów. W tym filmie zło czające się w piwnicy początkowo wydaje się nierealne. Można momentami nawet wątpić, czy to nie wyobraźnia dziewczynki, która została odesłana, ponieważ izolowała się od matki, brała leki antydepresyjne. Przerażająca była bezsilność małej dziewczynki i strach w jej oczach…Przerażająca w tym filmie była ciemność. To właśnie z ciemności wyłoniło się zło…Strach, gdy gaśnie światło, strach, że czai się coś pod łóżkiem. Można się bać.

Ponieważ wielką fanką horrorów nie jestem (Czytaj nie widziałam ich aż tak dużo) i schemat w nich występujący wciąż jeszcze mnie nie drażni, to Nie bój się ciemności zasłużyło na 8/10.

SPOILER-ZAKOŃCZENIE
Potworki wychodzą z piwnicy, ojciec dziewczyny uwierzył zbyt późno. Kobieta grana przez Katie Holmes by ratować dziewczynkę się poświęca i zostaje wciągnięta w  do wnętrza "piwnicy"

2 komentarze :

  1. Widać że jesteś młoda, skoro piszesz kim jest Katie Holmes... żona Toma... niektórzy znają ją jako aktorkę

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, zaczynała w "Jeziorze marzeń", występowała w rożnych filmach min. komedii "Córka prezydenta" a nawet Batmanie, ale nie jest aktorką wybitną i popularność zdobyła właśnie głównie dzięki Tomowi.

    OdpowiedzUsuń