Disney to marka, która od dziesięcioleci produkuje najlepsze
animacje. To Disney „dał nam” Pinokia, Kopciuszka,
Śpiącą królewnę, Śnieżkę, Bambi, Piotrusia Pana, Małą Syrenkę, Alladyna, Pocahontas,
Dzwonnika z Notre Dam, Piękną i Bestię, Herkulesa, Mulan, Króla Lwa,
Księżniczkę i żabę i Zaplątanych. Gro z tych filmów dziś uznawane są za klasykę,
którą widzieli wszyscy i to właśnie animowana wersja Disnay`a w powszechnej świadomości
kulturowej jest uważana za jedyną słuszną, pierwotną, kanoniczną choć znaczna część
Disney`owskich animacji jest ekranizacją baśni braci Grimm, które przecież w
wersji pierwotnej niekoniecznie nadawały się dla małych dzieci. Pozostałe Disney`owskie historie są magiczną wersją
innych „znanych” (znanych już teraz historii dzięki właśnie animacjom Disney`a)
opowieści: Pocahontas – prawdziwa postać
historyczna, Herkulas – mitologia
Grecka, Mulan – chińska „legenda”, Dzwonnik z Notre Dam – ekranizacja powieści
Viktora Hugo, Alladyn – Baśnie z
tysiąca i jednej nocy.
Wszystkie te historie mają wspólne „elementy”, które tworzą
markę, są gwarancją tego, że biorąc do kina kilkulatka mamy pewność, że dobro
zwycięży, wszystko skończy się dobrze, a bohaterowie będą żyć długo i
szczęśliwie (no przynajmniej w większości przypadków). Tegoroczna Kraina lodu,
animacja nominowana do Oscara w kategorii najlepszy film (moim zdaniem murowany
zwycięzca, no chyba, z akademia zdecyduje się uhonorować Miyazakiego na koniec
jego filmowej kariery), jest kolejnym potwierdzeniem, że to Disne`y jest królem
na rynku animacji (Jedyną poważną konkurencję stanowił tu Pixar, który od lat
kilku jest częścią Disny`a…). Wystarczy przyjrzeć się nominacjom i zdobywcom Oscarów
z ostatnich kilku lat (i to nie tylko w kategorii najlepszy film animowany, ale
często też w najlepsza piosenka, najlepsza muzyka) by zobaczyć że te animacje
są stale obecne na ekranach kin.
To magia świata przedstawionego, wyraźny bohater posiadający
pomocnika, niezmienna gloryfikacja wartości takich jak prawdziwa miłość, przyjaźń,
rodzina, szczerość i uczciwość, nauka wiary we własne możliwości, przepiękne
piosenki, oraz animacja sprawiają, że są to historie uniwersalne i chętnie do
nich wracamy (a każdy ma swoje ulubione, Król lew to animacja, którą widziałam chyba
z 10 razy i za każdym razem ściska mnie w żołądku gdy umiera Mufasa a gdy wybrzmiewa
Hakuna matata chce się żyć).
Kraina lodu jest luźną (i to bardzo) adaptacją Królowej
śniegu Andersena (właściwie zostawiono królową i śnieg…) i jest ona klasycznym przykładem
zwierającym wszystkie najbardziej znane nam z animacji elementy Disney`owskiej
opowieści.
- Klątwy – wiele Disney`owskich bohaterek (rzadziej bohaterów) musiała zmierzyć się z klątwą lub niecnym działaniem złej czarownicy (Śpiąca królewna, Zaplątana, Księżniczka i żaba, Mała Syrenka, Piękna i Bestia, Mój brat niedźwiedź, Nowe Szaty króla) .
Elsa i Anna są siostrami, księżniczkami w królestwie Arendelle.
Jednak Elsa jest „obdarzona” darem – potrafi tworzyć zaspy śnieżne, zamrażać
przedmioty. Jednak są to zdolności, nad którymi nie potrafi do końca zapanować.
Niezdolność w pełni kontrolowania swojej mocy sprawi, że Elsa się wyizoluje dla
dobra swoich bliskich (Ktoś kojarzy ucieczka księcia(!) Simby, kiedy wydawało
mu się, że zrobił coś czego jego bliscy mu nie wybaczą?).
- Podróże kształcą – często bohater musi wyruszyć w podróż by coś odzyskać, kogoś odnaleźć, coś udowodnić i to w trakcie tej podróży uczy się, zdobywa przyjaciół (Planeta skarbów, Księżniczka i żaba, Zaplatani, Mulan, Herkules, Nowe Szaty króla).
Anna przedziera się przez śnieżne zaspy i na swej drodze
spotyka Kristoffa, jego renifera Svena oraz Olafa i razem będą musieli
przezwyciężać przeciwności.
- Ci uroczy pomocnicy. Ariel miała Florka, Simba Timona i Pumbę, Mulan Muszu, Roszpunka Flyna, Kopciuszkowi towarzyszyły Myszki, Bella rozmawiała z zaczarowaną zastawą stołową, świecznikiem i Zegarem, a Dzwonnik z Gryfami.
W krainie Lodu Annie towarzyszy Olaf i jest to jeden z jaśniejszych
punktów tej animacji bo Olaf jest bałwankiem śniegowym i lubi ciepłe uściski, Olaf
marzy o nadejściu wiosny i Olaf jest prześmieszny (90% żartów w animacji ma źródło
w postaci Olafa – jego piosenka o lecie).
Witam, jestem Olaf i
lubię ciepłe uściski.
- Ci wszyscy źli ludzie. W każdej animacji potrzebny jest zły charakter, jeśli nie czarownica (Śpiąca królewna, Zaplatani, Królewna śnieżka, Nowe szaty króla, Alladyn, Mała Syrenka), to chociaż zły arystokrata.
- Akt prawdziwej miłości – od zarania dziejów wiadomo, że wszelkie złe czary mogą zostać przezwyciężone przez akt prawdziwej miłości (jakby ktoś też nie pamiętał miłość jest czymś do czego nie można nikogo zmusić – Alladyn).
- Te piosenki – jednym z mocniejszych punktów od zawsze Disney`owskich animacji były piosenki (Oscar za piosenkę dla Pinokia, Małej Syrenki, Pięknej i Bestii, Alladyna, Króla Lwa, Pocahontas, często idący w parze z Oscarem dla najlepszej muzyki). Daleko nie trzeba szukać by wymienić te, które raz przypomniane nie chcą na opuścić przez cały dzień. I znowu
Let it Go
Do You Want To Build A Snowman?
In Summer
- Te kolorowe wesołe twarzyczki – Zdecydowanie wolę kolorystykę i okrągłe sympatyczne buźki w przeciwieństwie do tych straszniejszych animacji z mniej ładnymi twarzyczkami typu konkurujący w tym roku z Krainą Lodu Kurdowie, zeszłoroczny Hotel Transylwania, czy Paranorman. Animacja jest tu na najwyższym poziomie (animacja lodu, płatków śniegu, sekwencja tworzenia zamku).
Dla mnie najlepsza animacja tego roku. Kurdowie niespecjalnie przypadli mi do gustu, Minionki były tylko
zabawne, a Kraina Lodu była magiczna!
9/10. Dawno żadna animacja nie spodobała mi się tak bardzo.
Ciekawostka: dla wprawnego oka twórcy animacji przygotowali
tzw. Easter egg (nawiązanie do rzeczywistości zamieszczane przez twórców w swoich produkcjach). W scenie otwarcia bram można zobaczyć
Roszpunkę! (tylko pamiętajcie że na końcu filmu nie miała już złotych włosów).
SPOILER-ZAKOŃCZENIE
Elsa trafia Annę lodem w serce.
Kristoff zawozi Annę do troli, które próbują ich swatać i mówią, że Annę może uratować
tylko akt prawdziwej miłości. Anna musi pocałować Hansa. Gdy docierają wraz z
Kristoffem do zamku Kristoff odjeżdża bo prawdziwą miłosną Anny jest Hans. Hans
okazuje się zdrajcą. Wcale nie kochał Anny, chodziło mu tylko o ożenienie się z
księżniczką (miał aż 12 starszych braci, nie mógł liczyć na tron u siebie).
Hans zostawia Annę na pewną śmierć. Elsa zostaje schwytana przez Hansa i
uwięziona, ale udaje jej się uciec. Kristoff widząc lód ogarniający królestwo
podczas ucieczki Elsy postanawia wrócić (kocha Annę). Podczas ucieczki Elsy atakuje
ją Hans, Anna widząc to zamiast biec do Kristoffa wybiera siostrę i zasłania ja
przed ciosem. W tym momencie zamarza. Elsa ściska słup lodu i płacze, wtedy
Anna zostaje uratowana – akt siostrzanej miłości odwrócił zaklęcie. To dzięki
miłości Elsa nauczyła się panować nad swoja mocą. Wiosna powróciła do
królestwa. Źli ludzie, hrabia i Hans zostają odesłani. Elsa zostaje
zaakceptowana. Anna i Hans są razem, a Olaf pomimo tego, ze nastała wiosna się nie
roztopił bo Elsa dała mu własną chmurkę. Koniec.
za ten spoiler to ci chyba........
OdpowiedzUsuńale reszta spoko