Pewien żołnierz podczas wojny
widzi na drodze zdjęcie podchodzi by je podnieść. Chwilę później bomba spada na
miejsce, w którym był przed momentem. Na zdjęciu była dziewczyna i napis „bądź bezpieczny”.
Żołnierz wraca do domu. Nie może się odnaleźć po powrocie do kraju. Postanawia
odszukać dziewczynę....
Szczęściarz to kolejna powieść autorstwa Nicsolasa Spakrsa, która została
zekranizowana. To właśnie na podstawie jego powieści powstały filmowe melodramaty
ostatnich lat. [Pamiętnik (wyst. Rayan
Gosling!), List w butelce (wyst. Kevin Costner!), Noce w Rodanthe (wyst. Diane Lane, Richard Gere), Wciąż ja kocham (wyst. Amanda Seyfierd i
Channing Tatum), Szkoła uczuć, Ostatnia
piosenka (wyst. Miley Cyrys)]. Po kolejnym filmie na podstawie powieści
Sparksa można było oczekiwać wiele. Przy okazji również trzeba zapomnieć o Zacu
Efronie śpiewającym nastolatku u boku Gabrielli
Montez z High Shool Musical. Nie jest
też już nastolatkiem z 17 again.
Nieźle się pokazał w Charlie St. Cloud i Sylwester
w Nowym Jorku. Po obejrzeniu Szczęściarza
jestem już wstanie przyznać, że Zac Efron to już nie nastolatek, ale mężczyzna,
ale amant? To by było za wiele powiedziane. Wciąż w nim jest coś z niewinnego chłopca.
Jakoś nie bardzo wierzyłam w to, że ten chłopak wrócił z wojny. Momentami był
uroczo nieśmiały (scena kiedy poznaje Beth), jednak to wszystko było mało przekonywujące. Natomiast jego
ekranowa partnerka Taylot Schilling wyglądała na kobietę po trzydziestce (ma 28
lat, Zac 25) i nijak nie pasowała mi do siebie ta ekranowa para. Historia nie
była zbyt poruszająca (jedyna przeszkodą na drodze do ich szczęścia był były mąż
bohaterki? i to, że Logan na początku nie wyjaśnił dlaczego przyjechał do Beth?),
albo to jednak brak chemii tych dwojga sprawił, że nie wzruszyłam się nawet na
chwilę jak na dobry melodramat przystało. Film w sumie niezły, ale oczekiwałam
czegoś więcej. Do obejrzenia 6/10
SPOILER-ZAKOŃCZENIE
Beth dowiaduje się, że Logan
przyjechał do miasta by ją odnaleźć. Logan wszystko jej opowiada. Były mąż Beth
grozi jej, że odbierze jej syna. Chłopiec w deszczu wybiega w nocy. Wszyscy go szukają.
Chłopiec wpada do wody. Ojciec go ratuje. Logan płynie im na pomoc. Odtransportowuje
chłopca na brzeg, ale nie zdąża pomóc ojcowi. Ojciec chłopaka ginie. Rok później
Beth, Logan i chłopiec w jego kolejne urodziny szczęśliwie pływają sobie na łódce.
Szczerze? Lepiej by to wyszło jakby
Logan zginął…
Miałam sporo podobnych spostrzeżeń po obejrzeniu Szczęściarza :) Efron o dziwo nie jest najgorszy! W związku z tym, że widziałam już film przeczytałam notkę dot. zakończenia i chciałam tylko zaznaczyć, że scenarzyści nie mogli za bardzo ingerować w fabułę, bo to Sparks wymyślił co ma spotkać poszczególnych bohaterów :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwidzę że dokładnie dostrzegłyśmy tego samego w tym filmie. Cały czas powtarzałam chłopakowi że taki słodki chłopcio nie wróciłby w jednym kawałku z Iraku a co do jego filmowej partnerki to była za poważna dla niego. Wydawała się być za dorosła, zresztą dawałam jej 32- 35 lat
OdpowiedzUsuń