Pewnego razu w wiosce Smerfów szczęśliwe Smerfy wiodły szczęśliwe życie
zupełnie nieświadome, że zupełnie niedaleko zły czarnoksiężnik Gargamel knuł
diaboliczny plan…
W części drugiej Smerfy ponowie będą
musiały się przenieść do świata ludzi by ratować tym razem Smerfetkę i ponownie
w wyniku Ciapowatości Ciamajdy na ratunek wyruszą co prawda nie najbardziej predestynowane
do tego Smerfy (najrozsądniej było by przecież wysłać na ratunek Siłacza,
Mądralę i Śmiałka) Laluś, Zrzęda i co jak co chyba jednak żądny przygód ponownie
Ciamajda wraz z dowodzącym Papą Smerfem. Ponownie Smerfy będą potrzebowały
pomocy Patricka Winslowa (Neil Patrick Harris), jego żony Grace Winslow (Jayma
Mays) i tym razem już dużego ich potomka oraz ojczyma Partica - Victora.
Pisząc o pierwszej części Smerfów
narzekałam na brak informacji o tym, skąd wzięła się Smerfetka. Ku mojej
uciesze tym razem twórcy animacji o Smerfach w drugiej części podjęli temat
pochodzenia Smerfetki (a ma ona za sobą mroczną przeszłość) oraz jej wątpliwości
co do przynależności do wesołej smerfastycznej gromadki.
Fabuła oczywiście i tym razem nie
wzbija się na wyżyny i nie uświadczymy tu skomplikowanej intrygi. Ponownie Papa
Smerf i Patric będą mogli rozmawiać o swoich wątpliwościach dotyczących bycia
ojcem (W tej części głównym moralizatorskim tematem jest przesłanie o tym, że
Nieważne skąd pochodzisz, ważne kim wybrałeś się być, gdzie chcesz
przynależeć, oraz to, że nieważne kto cie stworzył, jest twoim ojcem, ważne kto
cie wychował i pokazał czym jest rodzicielska miłość).
Ponownie animacja Klakiera i jego
min jest imponująca i tym samym zabawna. Ciekawy był pomysł przystosowania się do
życia we współczesności Gargamela i jego kocura (Gargamel zrobił karierę w
Showbiznesie, Kalkier ma własną stronę na Facebooku, diaboliczny plan przeglądają
za pomocą tabletu), za to moim zdaniem tym razem za mało było w tym filmie
smerfności Smerfów i ich niezwykle pozytywnego myślenia oraz przyśpiewki (Na na
na nanana na nana na na naaa). Tym razem już Smerfy nie musiały wyjaśniać Patricowi
kim są oraz nie dziwią się współczesnym wynalazkom (Wszyscy lecą do Paryża,
gdzie Gargamel ma swoje występy. Szkoda, że nie pokazano lotu samolotem. Mogło
być to ciekawe. Jak przeszmuglowali małe niebieskie stworki przez kontrolę celną?).
Bardzo szybko wesoła gromadka przystępuje do misji ratunkowej obfitującej w
rozmaite wydarzenia (Zrzęda stara się być pozytywny, Laluś ciągle się sobą zachwyca,
a Ciamajda sprawia, że próby uratowania Smerfetki nie są uwieńczone zbyt szybkim
sukcesem). Animacja bardzo sympatyczna, z pewnością dla małych i tych dużych (eh
ten sentyment do bajki z dzieciństwa), na pewno niezbyt oryginalna (powiela
dokładnie schemat przygody z części pierwszej – ponownie misja ratunkowa, łącznie
z akcją w sklepie ze słodyczami) z nowymi elementami zaczerpniętymi z
klasycznej wersji bajki takimi jak lot na bocianach. 7/10 z sentymentu trochę,
ogląda się przyjemnie.
SPOILER-ZAKOŃCZENIE
Smerfetka nie mając wyboru by
ratować Vexy i Victora zdradza Gargamelowi tajną recepturę. Wtedy Gargamel
pokazuje swoje prawdziwe oblicze i zamyka Smerfy w klatkach by wydobyć z nich
esencję. Reszta Smerfów próbując ratować Smerfetkę również zostaje złapana. Na szczęście
na ratunek zjawa się Patric i Victor. Gargamel zostaje ostatecznie pokonany
przez Smerfetkę przy użyciu jej różdżki. Wszystkie Smerfy (wraz z nowymi członkami
rodziny Vexy i Hankusem) wracają do Smerfnego świata, a Smerfetce zostaje wyprawione
urodzinowe przyjęcie. Gargamel w wyniku zwariowanych działań swojej różdżki wraz
z Klakierem również wraca do swojego zamczyska. W scenie po napisach Klakier
narzeka na brak obsługi hotelowej, do której się przyzwyczaił, a Gargamel jest
zły, że powrócili do ciemnego wieku.
Mnie się podobało, może i przez sentyment. Ja w ogóle lubię bajki... ;)
OdpowiedzUsuńCoolturalny-tygodnik.blogspot.com U mnie też recenzja.
Smerfy 2, to był pierwszy kinowy film mojej córki. Dlatego będę go zawsze mile wspominać. Dla dziecka nie jest ważna animacja (ja mogłem się nią zachwycać), ważna jest historia. Ta była wyśmienita :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmnie sie ten film bardzio podobał
OdpowiedzUsuń