piątek, 22 marca 2013

Dopóki piłka w grze – czyli Baseball po Moanyball


Baseball -  narodowy sport amerykanów. Wiele, wiele filmów już nakręcono o tej grze. Był film  o lidze kobiet (Ich własna liga z Geeną Davis), o lidze nieudaczników  (Pierwsza Liga z Charlie Sheenem), familijny o aniołach i baseballu (Anioły na boisku), była nawet animacja (I ty możesz zostać super bohaterem) i wiele, wiele innych. W zeszłym roku został dostrzeżony przez Akademię film Mneyball (5 nominacji do Oscara, w tym dla najlepszego aktora Brada Pitta) i szczerze pisząc tylko dlatego obejrzałam ten film rok temu. Monneball traktowało o nowym sposobie prowadzenia drużyny w lidze Baseball`a. Bohater postanowił wykorzystać statystyki, analizy komputerowe do stworzenia drużyny. W Moneyball liczyły się dane, liczenie punktów, odbić, wykresy, tabele i prognozy. Nieważny był zawodnik, ważna była analiza. Za to w Dopóki piłka w grze mamy ukazane losy selekcjonera w erze post Maneyballowej. Stary wyjadacz, z wieloletnim doświadczeniem, zbliżający się do emerytury ma za zadanie sprawdzić nowego zawodnika. Szefowie twierdzą, że jego metody są przestarzałe, nie korzysta z komputera, ma „zwyczajne notatki”, zastanawiają się nad zakończeniem z nim współpracy. Jednak Gus Lobel woli obserwować gracza niż zdawać się jedynie na dane. Przyjaciel selekcjonera informuje jego córkę o niepewnej sytuacji w pracy. Zaniepokojona Mick, która jest na co dzień prawniczką, przyjeżdża by pomóc ojcu (którego niekoniecznie cieszy ten fakt, jest przekonany, że sam sobie poradzi). Czy cenniejsze okaże się indywidualne podejście do zawodników, obserwowanie ich gry, rozumienie problemów? Czy dzięki wspólnemu obserwowaniu meczy ojciec i córka wyjaśnią sobie nieporozumienia z przeszłości?
Dopóki piłka w grze jest reżyserskim debiutem Roberta Lorenza, który jest producentem wielu filmów Clinta Eastwooda: J. Edgar, Medium, Oszukana, Invictus, Gran Torino, Sztandar Chwały, Listy z Ivo Jimy, Za wszelką cenę. (Nie wiem czy to tylko moje wrażenie, ale ostatnio wielu producentów, aktorów bierze się za reżyserowanie. Angelina Jolie wyreżyserowała Krainę miodu i krwi, Ralph Fiennes debiutował filmem Koriolan. Czyżby zmienianie „profesji filmowej” było modne?). Za to w roli głównej możemy zobaczyć samego Clinta Eeastwooda. Jakoś jak widzę go na ekranie zawsze przychodzi mi na myśl postawa bezwzględnego rewolwerowca i Brudnego Harry`ego. Twardy, doświadczony facet, który zna się na swojej pracy (Paradoksalnie jeśli porównać ilość nominacji Eastwooda do Oscara w kategoriach najlepszy film/reżyser do najlepszy aktor, bardziej jest doceniany za pracę za, niż przed kamerą. Choć zaczynał przecież w starych, dobrych westernach). Pomyśleć, że Eastwood ma 82 lata a wciąż gra, reżyseruje. W roli drugoplanowej Justin Tiberlake (To ten piosenkarz, który świetnie też tańczy i tak, również potrafi nawet nieźle grać (Patrz z jego udziałem The Social Network, Wyścig z czasem, Na drodze do szczęścia, To tylko sex) i Amy Adams (niespecjalnie kojarzyłam aktorkę, choć obejrzałam 14 filmów z jej udziałem. Min. Główna rola w Zaczarowanej i Zaręczynach po Irlandzku i o dziwo czterokrotnie była nominowana do Oscara za rolę drugoplanową: Mistrz, Fighter, Wątpliwość, Świetlik).
Film dla obsady można obejrzeć, zagrany ok., fabuła niezła (tyle, że zakończenia się domyśliłam mniej więcej po 20 minutach…), taki typowy dramat sportowy. 6/10.

Ciekawostką jest, że w filmie pokazana jest krótka scena wspomnień głównego bohatera, gdy bije się w stodole, najprawdopodobniej wycięto to z wcześniejszego filmu z Eastwoodem Każdy sposób jest dobry.

SPOILER-ZAKOŃCZENIE
Gus zauważa, a właściwie usłyszał, jak wyjaśnia córce, że zawodnik, którego miał sprawdzić „nie trzyma rak” (chodziło chyba o to, że nie umie odbijać podkręconych). Odradza swoim szefom zakup tego zawodnika. Dzieli się również tym spostrzeżeniem z Johnnym. Szefowie Johnnego posłuchali, szefowie Gusa zawierzyli statystykom i jednak wybrali niepolecanego gracza. Johny jest zły na Gusa i odjeżdża. Gus kłóci się z córka. Gus zostawia córkę i wraca autobusem sam do centrali. Mick przed hotelem widzi jak młody chłopak rzuca niezwykle szybkie piłki (chłopak, który podawał wodę wcześniej na boisku – jak rzucił workiem, od razu wiedziałam, że to on będzie nowym odkryciem, a miotacz, którego mieli obserwować okaże się niewypałem). Na zgrupowaniu wszyscy się spotykają. Mick przyjechała z uzdolnionym miotaczem. Każe mu rzucać by sprawdzić nowego pałkarza. Szefowie rozumieja, że powinni byli słuchać Gusa. Córka Gusa zostaje managera uzdolnianego miotacza. Okazało się, że doświadczenie selekcjonera jest ważniejsze niż statystyka…

1 komentarz :

  1. Nie słyszałam o tym, ale wygląda ciekawie. No i Eastwood - moja reżyserska miłość. Muszę poszukać :)

    OdpowiedzUsuń