Na
ekrany kin trafiła kolejna ekranizacja książki dla nastolatek. Właściwie
swoisty bum na przenoszenie na wielki ekran literatury młodzieżowej rozpoczęła Saga Zmierzch (razem z modą na wampiry) i
Hollywood sięga po kolejne serie powieściowe. Jeden film to teraz za mało, o
wiele lepszą inwestycją jest trylogia. Paradoksalnie moda na te serie książkowe
powstaje w momencie powstania filmu i wznawia się książki z filmowymi okładkami,
chociaż poszczególne tytuły funkcjonują na polskim rynku od kilku lat. Tak było
z Igrzyskami śmierci (Druga część w
kinach jesienią, cała trylogia książek już wydana) i Pięknymi istotami (kolejna trylogia). Do czego to doszło, żeby literatura
(może i nie najwyższych lotów, ale jednak słowo pisane) sprzedawała się dzięki
obrazkowej promocji? Seria Casandry Clare najprawdopodobniej nie sprzedawała się
jakiś czas temu najlepiej i zalegała w Empikowych magazynach, skoro udało mi
się ją nabyć w promocji 1+1 przy okazji uzupełniania mojej kolekcji książek True
Blood. Ja o Darach Anioła usłyszałam właśnie dzięki temu, że kręcono film. Historia
dystrybucji serii Czysta krew to przypadek, kiedy nie udało się w pełni
wykorzystać medialnej reklamy i pokazuje, jak istotny jest moment popularności
filmu. Moda na tę serię wybuchła w momencie pojawienia się serialu HBO, ale
wtedy niestety tylko pierwsze 3 tomy były przetłumaczone na język polski i wydane.
Oczywiście od razu je wznowiono z odpowiednią filmową okładką. Kolejne książki oczywiście
się ukazywały, ale tłumaczenie niestety wydawcom zajmowało zbyt wiele czasu i
fascynacja minęła (Identycznie było w przypadku Pamiętników Wampirów). Mogę się
założyć, że najnowsze części nie osiągają takiego nakładu jakie miały te
pierwsze, gdy wszyscy usłyszeli o Czystej Krwi. Pewnym jest też, że obecnie
również dzięki HBO saga Pieśni i Lodu Ognia Georga R.R. Martina przeżywa swój
renesans.
Ekranizacje
bywają bardzo dokładne i takie, które w zasadzie niewiele mają wspólnego z pierwowzorem. Czysta krew jest już właściwie zupełnie odrębnym
fabularnym tworem, Gra o tron stara się być wierna powieściom,
ale jest to przypadek, kiedy producenci ściśle współpracują z autorem i
wszelkie zmiany fabularne są przez niego akceptowane (Podobna współpraca miała miejsce przy okazji kolejnych ekranizacji Harrego Pottera. Konsultowano się z Rowling). Zmierzch został bardzo wiernie zekranizowany (fabuły tam było tak
mało, że w filmie się wszystko zmieściło). Igrzyska
śmierci przeniesiono na duży ekran w miarę wiernie. Natomiast Piękne istoty i Dary anioła: Miasto kości to serie, gdzie pozwolono sobie na
wprowadzenie kilku zmian. Niestety dla osób, które przeczytały tylko pierwszą
część książki i udały się do kina, do ekranizacji wprowadzono, jak się domyślam,
wątki, które pewnie pojawiają się w kolejnych częściach.
Dla
osób, które ani nie widziały filmu, ani nie czytały książki:
SPOILER ALERT,
dalej
zdradzam istotne fabularne szczegóły.
Film
Dary anioła: Miasto kości ogląda się całkiem nieźle. Fabuła gna właściwie do
przodu, a bohaterowie nie mają nawet chwili by odetchnąć. Niestety postaci
drugoplanowe nie miały czasu by się odpowiednio zaprezentować. Wnioski Clary co
do uczuć Aleca wobec Jace`a są właściwie bezpodstawne, ponieważ Alec wypowiada
w sumie niewiele kwestii poza jedną istotną sceną, którą w miarę wiernie przeniesiono na ekran (Gdy
Clary mówi Alecowi, że wie, że on kocha Jace`a, tylko właściwie w filmowej wersji trudno doszukać się takich spostrzeżeń i zachowania Aleca). Podobnie niestety jest z Isabelle,
która w filmie stała się tylko twardą laską z miotaczem ognia. Niestety nie
wydała mi się ona pożądaną przez wszystkich kobietą i pominięto wątek, w którym
Simon się za nią ugania. Kosztem Aleca i Isabelle natomiast o wiele więcej
czasu poświęcono Simonowi i oczywiście głównym bohaterom tj. Clarie i Jace`owi.
Akurat w tym przypadku w pełni się zgadzam z wyborem castingowym i Jamie
Campbell Bower jest dla mnie idealnym Jace`m. Jego twarz i zachowanie w tym
filmie sprawiają, że rzeczywiście wydaje się być nie z tej ziemi. Nawet moja
awersja do Lily Collins (jestem ogromną antyfanką jej brwi i niestety we
wszystkich filmach, w których ona występuje raz na kilkanaście minut seansu myślę
o tym, czemu ona musi mieć takie brwi) nie przeszkadzała mi w śledzeniu losów
jej postaci. Jeśli by porównywać tę nastoletnią „romansowa” parę z kreacjami
Pattinsona i Stewart ze Zmierzchu, to
z całą pewnością Bower i Collins grają lepiej). Do roli Valentina niestety nie pasował
mi Jonathan Rhys Mayers (Dynastia Tudorów, Inkarnacja) jako aktor wyglądający
zbyt młodo jak na ojca nastolatki, a już zwłaszcza na ojca kogoś takiego jak Jace (Mayes
ma 36 lat a Bower 24). Dla mnie on wciąż może grać role amantów. Lena Headey
lepiej pasowała do roli matki, ale nie miała zbyt wiele kwestii do
wypowiedzenia.
Książka
zawierała liczne wydarzenia i właściwie nie powinno dziwić, że nie wszystko
udało się umieścić w dwugodzinnym filmie. Z ważniejszych różnic pomiędzy książką
a filmem:
- Z płynnych, mniejszych różnic pomiędzy książką a filmem należy wyróżnić fakt, iż pozamieniano powody i sposób w jaki bohaterowie znajdowali się w kolejnych miejscach, np. Clarie upada chora dopiero jak wszyscy bezpiecznie zjawiają się w instytucie. Pierwotnie Jace ją tam zabiera właśnie dlatego, że zagrażała jej śmierć zaraz po potyczce z potworem w jej domu.
- Imię Valentina pada z ust matki Clarie i od razu informuje ona córkę, czego szukają w ich domu demony przez telefon (w książce Clarie dowiaduje się tego stopniowo. ANjpierw podsłuchuje rozmowę Jace`a z demonem z klubu).
- Pominięto wątek portalu w domu Dorothey. W książce Clarie przez portal przemieściła się do domu Luka. W filmie demon zwyczajnie opętał czarownice i czekał na Łowców.
- Simmon na przyjęciu u Bane`a w książce przypadkiem pije napój zamieniający go w szczura i zostaje zabrany przez wampiry do ich gniazda również przez przypadek. Za to w filmie celowo dolano mu czegoś do napoju i porwano w celu zwabienia Nocnych Łowców i zdobycia kielicha. Właściwie tę zmianę zaliczam na plus, ponieważ cała walka z wampirami w filmie miała jakiś sens, a w książce była to dodatkowa przygoda spowodowana gapiostwem Simmona.
- Przy okazji ucieczki z gniazda wampirów nie było niestety jazdy na latającym motorze, również nie zindywidualizowano żadnego z wampirów (w książce przed wejściem Clarie i Jace rozmawiali z ich dowódcą).
- Cała finałowa scena w Instytucie została zmieniona i skrócona. W książce Jace rozpoznał Velentina jako swojego ojca i odszedł z nim przez portal do miejsca gdzie się ukrywał Valentine (jakiś zamek). Clarie była świadkiem tej sceny, ale odgrodzona barierą przez Hodge`a nie mogła nic zrobić. Hodge uciekł z instytutu a Luke go gonił. Clarie odnalazła Jace`a po tym jak poznała całą historię swoich rodziców i dopiero wtedy doszło do finałowej walki, z której Valentine uchodzi cało. W filmie wszystko to skrócono do scen w Instytucie, dodano wezwanie demonów do Instytutu, by reszta grupy miała z kim walczyć.Generalnie najwięcej zmian wprowadzono własnie w końcowej części filmu, kondensując wydarzenia z końca książki.
- W książce Clarie wcale nie wkładała i wyciągała kielicha w kartę. Jak już go raz wyciągnęła to pozostał on w tej postaci.
- Najprawdopodobniej uprzedzono fakty, i w rozmowie Valentina z Hodgem pada zdanie, by Valentine skłamał, że są rodzeństwem. Kończąc pierwszą część książki czytelnicy pozostają w przekonaniu, że Clarie i Jace są bratem i siostrą.
- Wyprzedzono również wątek „Inności” Simona. W książce pozostaje on zwyczajnym chłopakiem, w filmie zasugerowano, że został ugryziony przez wampira, poprawił mu się wzrok, czyli będzie z nim później coś nie tak.
- Motyw Bacha jako Nocnego łowcy i muzyki, która drażni demony został dodany (nie wiem po co?)
- Pominięto całą historię Luka, tego jak stał się wilkołakiem, oraz nie wyjaśniono dokładniej jak działa instytucja Clave, nie ma ani jednego słowa o rodzicach Aleca i isabelle.
- Dodano „specjalne” moce Clarie, w książce nie potrafiła używać run, które by powstrzymywały demony, pewnie pojawia się to w kolejnych powieściach.
- To nie Bane w książce powiedział Clarie, że to nie żołnierz jest jej ojcem, w książce całą prawdę Clarie opowiada Luke.
- Motyw portalu w Instytucie również został zmieniony. W książce nikt o nim nie wiedział aż do finałowej sceny kiedy Hodge wzywa Valentina.
I prawdopodobnie jeszcze wiele, wiele innych, ale minęło
trochę czasu odkąd przeczytałam książkę. Film to niezłe kino fantasy z
demonami, wampirami i wilkołakami. Uważam, że całkiem dobrze zagrane i zawiera
sporo zabawnych kwestii, które rozładowują powagę wydarzeń. Simon wzbudza sympatię,
a Jace jest boski, czyli taki jaki powinien być. To typowe kino dla nastolatek,
i niestety mnie już nie ruszają takie książki i filmy. (Fascynacja i mania
podobna do Zmierzchu widać trafia się
tylko raz…). Daję 7/10 za grę aktorską (oczywiście jak na ich możliwości i w porównaniu
z innymi „nastoletnimi” ekranizacjami) i w sumie dobrą ekranizację książki (jest sporo różnic, ale generalnie całkiem sprawnie przeniesiono tę historię na ekran) i dlatego, że lubię generalnie takie filmy. Dla fanów zmierzchowej estetyki film powinien być ok. Jeśliby porównywać do nowszych produkcji, to na pewno lepsze od Intruza, czyli najnowszej ekranizacji wg. powieści Mayer.
Niestety gdzieś czytałam, że film ten nie odniósł spektakularnego sukcesu, jaki zakładano ekranizując kolejny cykl młodzieżowy. Kolejne części stoją pod znakiem zapytania, a mimo wszystko szkoda...(Do dziś nie mogę przeżyć, że nie nakręcono kontynuacji Złotego kompasu...)
Edit 24.10.13: Producenci jednak zdecydowali się (mimo klapy finansowej Miasta kości, zwalając kiepskie wyniki na nieudaną akcję marketingową) nakręcić kontynuację Dary Anioła i Miasto Popiołów powstanie. Wstępna data premiery: sierpień 2014
Niestety gdzieś czytałam, że film ten nie odniósł spektakularnego sukcesu, jaki zakładano ekranizując kolejny cykl młodzieżowy. Kolejne części stoją pod znakiem zapytania, a mimo wszystko szkoda...(Do dziś nie mogę przeżyć, że nie nakręcono kontynuacji Złotego kompasu...)
Edit 24.10.13: Producenci jednak zdecydowali się (mimo klapy finansowej Miasta kości, zwalając kiepskie wyniki na nieudaną akcję marketingową) nakręcić kontynuację Dary Anioła i Miasto Popiołów powstanie. Wstępna data premiery: sierpień 2014