środa, 2 stycznia 2019

Top 10 filmów 2018 roku



Przeminęło z wiatrem..., 2018 jak każdy inny wcześniejszy rok ustąpił miejsca kolejnemu i jak zwykle gdy jakiś etap się zamyka i patrzę już na to zamknięte pudełeczko z napisem "2018" zastanawiam się, kiedy to tak szybko minęło? Co roku siadam, dojadając posylwestrowe jedzenie, popijajac to resztkami Coli i przeglądam mój filmowy rok. Wspominając więc mój filmowy 2018, patrząc ogólnie na ten zamkniety rodział, miałam wrażenie, że jest on wypełniony maratonami serialowymi z Netflixem, Showmaxem i HBO. Znak czasów? Wszystko teraz jest na zawołanie pod jednym przyciskiem na pilocie. Takie proste, bez wychdzenia z domu, bez spieszenia się (bo już nie przegapisz nowego odcinka serialu w Tv. Teraz można nagrać, cofnąć program dzięki super giganagrywace). Wybór jest ogromny, a jednak bywa, że właczając TV i te wszystkie streemingowe platformy, mam tak samo jak z szafą... Nie mam co na siebie włożyc/nie ma nic do obejrzenia...

Moje Fimwebowe konto na szczęście jest wciąż regularnie aktualizowną bazą filmów przeze mnie obejrzanych, przedstawiam więc moje top filmów 2018 roku. Filmów Top jest 10, mniej niż rok wczesniej, i jak się okazuje jeszcze bardzej "guilty pleasure" niż ambitnie...Są to oceny subiektywne, oceny tuż po seansie i czasami sama się sobie dziwię, że w porównaniu do innych filmów,oceniłam pozycję tak nisko. Z bazą i samym soba sprzed 2,3,4,5 miesięcy się jednak nie dyskutuje.

Zestawienie obejmuje filmy, które miały swoją premierę w 2018, (były w kinach na przełomie roku, kiedy film trafiał do polskich kin w 2018 pomimo światowej premiery z roku ubiegłego). Na liście znajdują się filmy ocenione na "8" i wyżej. (Na liście nie ma klasyki, którą nadgoniłam i oceniłam bardzo wysoko). Patrząc na tę listę niektóre oczywiste typy, które powinny się tu znaleźć wylądowały poza klasyfikacją.

W zestawieniu brakuje świadomie takich głośnych tytułów jak:
Jurasic Word: Upadłe królestwo" (ok, ale bez fajerwerków: 7/10)
„Pierwszy Człowiek” z Ryanem Goslingiem, choć uwielbiam Ryana film był dla mnie nudny i właściwie bez przesłania (5/10)
Z polskiego kina „Atak Paniki” byl całkiem dobry (7/10) a pozostalych głośnych polskich tytułów nie widziałam („Kler” i „Zimną wojnę” mam do nadgonienia). 
Komedie guilty pleasure typu „Strażnicy cnoty”, „Dom gier”, „Berek” pooceniałam na równe 7/10.
Nie ma też tu marvelowych blockbusterów tego roku "Ant-Mana i Osy” (dałam 7/10 w sume dziwne, ale tak oceniłam...), „Black Panter” też 7/10 (ale ten bohater akurat od poczatku nie przypadł mi super do gustu)
"Deadpool 2" również tylko 7/10. Dobry, ale bez efektu "wow".
Podobnie nowa wersja Jumanji
Głośno było o „Cichym miejscu”, ale u mnie też tylko 7/10.
Po "Pomniejszeniu" z Mattem Damonem i Christopherem Waltzem wiele sobie obiecywalam, a okazało się, że film słabo wykorzystał potencjał poczatkowego konceptu.
Głośna Netfixowa pozycja „Bright” tego roku z Willem Smithem (Bardzo reklamowana na billboardach) to u mnie tylko 7/10.
Nie widziałam "Hana Solo"...Gwiezdne Wojny powinny być w grudniu, na wiosnę nie "poczułam mocy" by pójść do kina.
Głośno było o "Bohemian Rapsody", ale czasowo mi nie podpasowało.
Na "Aquamana" się może jeszcze na dniach wybiorę.

Avengers 9/10




Absolutny hit tego roku. Film, o którym było głośno, wokól którego krążyło setki teorii jeszcze przed premierą (a teorii na to co wydarzy się w kolejnej części jest jeszcze więcej). Czekaliśmy na ten moment przez lata kiedy w kolejnych superbohaterskich filmach były wplatane elemnty zwiazane z Kamieniami Nieskończoności. W końcu nadszedł właśnie ten moment. Thanos osobiście wkroczył do gry! 
W tym filmie dostajemy wszystko: nie tylko Kapitana Amerykę, Thora, Iron Mana, Hulka, Czarną Wdowę, ale i Spider-Mana, Doctora Strange, Czarną Panterę i dodatkowo Strażników Galaktyki! To idelny balans postaci, gdzie pomimo tego "superhero tłoku" każdy z tych bohaterów ma swoje znaczące kilka minut, rolę do odegrania, gdzie każda kwestia i gest są ważne, łączą się z innym filmem, gdzie ktoś coś powiedział i to było jest i będzie wciąż ważne w kolejnych filmach. Na kolejną część "End game" będę ja i milony fanów czekać z jeszcze większą niecerpliwością...PSTRYK  

Do wszystkich chłopców których kochałam 9/10



Czasami mam ochotę pojęczeć, że nie ma już takich komedii romantycznych jak kiedyś. Netflix więc śpieszy z odsieczą. Mamy w tym filme teenage comedy, które zawiera klasyczne "zagrania" i "rozwiązania" fabularne umiejętne połączone w zabawno-romanczyczną całość. Babski film, tylko dziewczyny zrozumieją...Obejrzałam dwa razy.

Fantastyczne zwierzęta: Zbrodnie Grinewalda 8/10





Ta część jest lepsza od poprzedniej (o dziwo, to rzadkość by kontynuacja okazywała się lepsza...). W części pierwszej poznaliśmy Newta Scamandera, za to w "Zbrodniach Ginewalda" mamy dużo mocniejsze osadzenie fabuły w znanym nam uniwersum Harrego Pottera. Pojawiają się wątki i postaci, które "potteromaniacy" z przyjenością mogą rozpoznać i powiązać z tym co przez lata ogladaliśmy w Harrym Potterze. Zakończenie tego filmu sprawia, że chcemy więcej.
Jedyne co mnie nie przekonuje wciąż do końca to obsadzenie Johnny`ego Deppa w roli Grinewalda...za to Jude Law jako Dumbeldore: strzał w dziesiątkę!

Jestem taka piękna! 8/10


Amy Shumer kręci co roku jedną komedię. W poprzednich latach było ok, ale bez fajerwerków. W tym roku zyskałam nową pozycję na mojej liście "obejrzyj z pudełkiem lodów kiedy jest ci źle" (obok wszystkich czesci "Bridget Jones" i "Diabeł ubiera się u Prady"). Film jest podobny w koncepcie do "Płytkiego faceta" z Gwineth Paltrow i Jackiem Blackiem (W tym filmie bohater widział wewnętrzne piękno kobiet po tym jak został zahipnotyzowany). W "Jestem taka piekna" bohaterka wali się w głowę na siłowni i budzi się jako niesamowita "laska" (tyle, że tylko jej się tak wydaje). Film pokazuje jak niesamowicie wiele daje wewnetrzna pewność siebie i przy okazji w bardzo zabawny sposób.


Mamma Mia: Here We Go Again 8/10



Kontynuacjo-prequel części pierwszej. Ponownie w rytmach Abby, dowiadujemy się jak Donna trafiła do Grecji. Ponownie świetna muzyka. Spotykamy znanych bohaterów plus ich młodsze wersje. Nic dodać nic ująć.

Zwyczajna przysługa 8/10



Lubię Annę Kendrick i lubię Blake Lively. To komedia kryminalna i ten film ma dosyć nieprzewidywalną fabułę (nie tego spodziewałam się po obejrzeniu trailera). Film zaskakuje kolejnymi twistai fabularnymi. Warto. 

Czas Mroku 8/10



Zazwyczaj na tej liście nie ma kina Ocarowego, ale poniważ ostatnio mało ambitnie oglądam, więc dodaję.
Garry Oldman jako Churchill to świetna kreacja aktorska. Na ekranie pokazana siła premiera i gry polityczne. Zdecydowanie warto dla samego Oldmana. Ciężkie kino historyczne, do obejrzenia na spokojny wieczór.


Trzy billboardy za Ebbing, Missouri 8/10



Kolejna pozycja Oscarowa. Ciężki tematycznie film, ale jednocześnie zobrazowany ala mieszanka kreacji rzeczywistości z "Fargo" z dramatem. Bardzo dobra rola Frances MC Dormand. Dobre niejednoznaczne zakończenie (niebanalne).


Każdego dnia 8/10



Lubię filmy typu dzień świstaka, zamiany ról, podróżowanie w czasie. W tym filmie jest tego typu motyw. Bohater budzi się codzennie w ciele innej osoby i nad tym nie panuje. Pewnego dnia poznaje dziewczynę i potem do niej wraca każdego dnia jako ktoś inny. Film na podstawie książki. Warto, bardzo mi się podobał.

Swatamy naszych szefów 8/10



Netflix ponowie. Fajna komedia romantyczna z Lucy Liu. Prosty pomysł: jeśli twoja szefowa/szef szaleje i krzyczy jest nieznośny: znajdź mu drugą połówkę, a będzie wyrozumialy i miły. Trudne jest życie asystenta...


2018 roku obejrzałam 103 filmy, z czego 15 obejrzanych w kinie. (Ogólnie tendencja spadkowa jeśli chodzi o ilość, eh te seriale....). W kinach średnia wciąż powyżej jednego raza w miesiącu (Przyznaję się jednak, że zdarzyło mi sie pójść na dwa filmy jednego dnia, do tego trochę też dzięki pracodawcy miałam darmowe bilety i szłam na coś na co może bym się nie wybrała).

Pod koniec roku zamiast nadganiać filmy na urlopie w domu, podróżowałam.

środa, 3 stycznia 2018

Top 12 filmów 2017 roku




Życie płynie tak szybko, że budzimy się z posylwestrowym kacem zastanawiając się jak to możliwe, że kolejny rok za nami. Patrząc wstecz uświadamiamy sobie ile się zmieniło i wokół jak różnych priorytetów zaczęło kręcić się życie. Kiedy więc przychodzi mi do oceny ubiegłego roku niczym kamień węgielny mojego Ego objawia mi się wciąż niezmienna pasja do filmów...i seriali. Jak co roku przedstawiam więc moje top filmów. Filmów "top" jest 12, czyli dokładnie tyle ile rok wcześniej. Trzymam poziom.
Zestawienie obejmuje filmy z roku 2017 (które miały premierę w 2017, kilka pozycji z przełomu roku). Niezmiennie bardzo skrupulatnie oceniam filmy na Filmwebie tuż po obejrzeniu, więc są to oceny "bezwzględne" nie na zasadzie porównania tych produkcji. Przedstawiam filmy, które otrzymały u mnie ocenę 8 i więcej, ale ocena ocenie nierówna, dlatego kolejność przedstawionych filmów ma w zestawieniu znaczenie  (od najlepszych 9 i 8 po najsłabsze z tej kategorii porównując już te filmy z perspektywy czasu, nie wrażeń tuż po seansie).
W ubiegłym roku zdarzyło mi się pójść częściej do kina na „guilty pleasure” niż na głośne obiecujące (czasami ambitniejsze) produkcje. Zaniedbałam ostatnio kino Oscarowe. Ten rok jest więc mało ambitny, ale "przyjemny".
W zestawieniu brakuje nowego Filmu Woddy`ego Allena, który ponownie rozczarował nie w tym roku. "Na Karuzeli życia" dostało u mnie ledwie 6/10. Aktorzy (Winslet, Timberlake dobrzy, ale scenariusz jak na Woody`ego niestety tym razem nie powalał). Czekam na powrót formy z "Nieracjonalnego mężczyzny"...
Tom Hanks w tym roku zagrał w przeciętnym "Krąg the Circle” (7/10) [Do połowy ok, potem coś poszło nie tak).
Morderstwo w Orient Ekspresie (Lubię ekranizacje książek, zwłaszcza klasyki) pomimo tak gwiazdorskiej obsady nie zachwyciło...choć powinno z taką obsadą zachwycić.
Na liście nie ma żadnej animacji. Widziałam tylko “Dzieciak rządzi, który był ok 7/10, ale bez fajerwerków.
Z polskiego Kina, głupio...ale Listy do M 3 mi sie podobały. 7/10
To był rok kolejnej części Piły (8 część) Niesamowite jak niektóre franczyzy potrafią być ciągnięte w nieskończoność i dalej da się to oglądać.
Z Tomem Cruisem dobra była nawet Mumia (ale tylko 7/10)
Nowa część obcego tylko 7/10 (bez szału, przekombinowane zbyt górnolotne, obejrzane w domu)
Z DC Comics obejrzałam tylko Wonder Woman (jakoś nie poszłam na Ligę Sprawiedliwości do kina, to nie jest universum które mi się podoba...wolę Marvela)
W ramach Guilty pleasure obejrzałam “Szaloną noc (taka żeńska wersja “Seks, kłamstwa i kasety wideo”) Dobre do obejrzenia na luźny wieczór. (7/10)
Rozczarował mnie Ghost in The Shell (ostatnio SF ze Scarlett Johansson wychodzą ogólnie przeciętnie...)

Strażnicy Galaktyki vol.2 9/10



Utrzymany poziom z części pierwszej. Wciąż świetna muzyka, Grot w wersji “junior” jeszcze lepszy, nowa przygoda, dużo akcji, kolorowo, wpisanie się w Universum. tak, tak, tak!

Spider-Man: Homecoming 9/10



Nowe wydanie pajęczaka podobało mi się już w “Wojnie bohaterów”. Rozwinięcie historii tej postaci pokazujące jak znalazł sie w starciu pomiędzy Avengersami to był świetny początek filmu. Takiego Petera Parkera kupuję w 100 %  było zabawnie, świetnie (9 za spełnione oczekiwania i kolejne świetne uzupełnienie Universum)

McImperium 9/10



Film do którego koniecznie chcę wrócić. Skąd wzięła się potężna franczyza McDonaldsa? Chodziło tylko o pomysł? Otóż nie, imperia powstają nie tylko ciężką pracą, ale i  machlojkami, kombinowaniem, w bólach negocjacji biznesowych i bezwzględnością obdartą z ideałów. Świetna rola Keatona (od czasu “Birdmana” śledzę jego film). Film z zeszłego roku, który zrobił na mnie "dłuższe" wrażenie.

Thor: Ragnarok 8/10



Tak, tak, tak dla filmów Marvela i Avengersów. Koniec i kropka. Tutaj super muzyka jako dodatkowy smaczek. Thor w nowej fryzurze, Lookie jak zwykle podstępny  i Hulk. Film Widziałam w Cinemacity w 3D.  3D dalej mnie nie powala. Film odebrałabym tak samo dobrze w technologii 2D.

Logan: Wolverine 8/10



Smutno kiedy bohaterowie się starzeją. Schyłek bohaterów, ale w blasku chwały. To bardzo, bardzo dobry film drogi, budowania postaci, psychologii (Daki dramatycznie dojrzały). To trzeba obejrzeć, choć gorzki jest to film.

Gwiezdne Wojny. Ostatni Jedi 8/10



Filmy z serii, dostają na starcie 7 za samo bycie częścią Sagi. Można narzekać na absurdalną scenę z Księżniczką Leią, że film był rozciągnięty (miałam 3-krotnie wrażenie że to już koniec, a to jeszcze coś i jeszcze coś). Na pewno ta część nie jest lepsza od “Łotra 1”, ale poziom “Przebudzenia mocy” raczej został zachowany.

Piękna i Bestia 8/10



Na ekranizacje baśni idę do kina w ciemno. Tutaj znane piosenki, piękna sceneria, wierne odtworzenie wersji animacji Disney-owskiej...widziałam dwa razy. Emma Watson to dobra aktorka. Uwielbiam!

Pitch Perfect 3 8/10



Dziewczyny i śpiew. Po każdej części przez kolejne tygodnie w kółko słucham Soundtracku. Kolejna część nie zawodzi. To wciąż są zwariowane Barden Bellas. Jest fajna muzyka, jest zabawnie, jest bardzo dobrze. Film który z przyjemnością można obejrzeć kolejny raz dla samych piosenek.

La la land 8/10



Film do obejrzenia na raz, którego właśnie gorzkie zakończenie sprawiło, że dostał 8...Fabularnie nieco się ciągnie: Chłopak spotyka dziewczynę, chłopak zdobywa dziewczynę... ale w połączeniu ze świetna muzyka i aktorstwem warto.

Piraci z Karaibów. Zemsta Salazara 8/10



Nie poszłam do kina. O filmie krążyły średnie recenzje a ja dałam się zwieść. Jack Sparrow pozostał Jack`iem i mi się już potem w zaciszu domowym i tak podobało. Solidna seria, dobre domknięcie wątków. Moim zdaniem warto.

Zanim się pojawiłeś 8/10



Dobry romans nie jest zły. Ten jest dobry. Tak jest ckliwie, nieco szablonowo, kiedy jednak romansów pojawia sie tak niewiele (albo wiele a ja tak skrupulatnie nie śledzę?) to ten warto obejrzeć

Babskie Wakacje 8/10



Amy Schumer rok wcześniej mnie rozczarowała (Wykolejona okazała się przeciętna), ale tym razem film przygody wyszedł bardzo dobrze. Duet Schumer z Goldie Hawn jest prześmieszny. Scenariusz absurdalny, humor niewyszukany, ale po 90 minutach feel good. Warto..


W roku 2017 obejrzałam 127 filmów, z czego 17 razy byłam w kinie (Ilość filmów w porównaniu do 2016 mniejsza, z roku na rok tendencja spadkowa). W tym roku jednak zrobiłam się bardzo serialowa czasami robiąc sobie maratony całych seriii (Netflix! Showmax!).
Pod koniec roku zamiast na potegę nadrabiać filmowe zaległości dla odmiany dużo czytałam...

sobota, 7 stycznia 2017

Top 12 filmów 2016 roku



Lepiej późno, niż wcale; lepiej coś niż nic. Czasu brak na regularne recenzje, ograniczam się ostatnio do krótkich komentarzy na Fanpage (i tak jest lepiej, bo milczałam w pierwszym kwartale 2016 roku).Piorytety się zmieniają, życie płynie dalej, ale to że nie piszę, nie znaczy wcale, że nie oglądam. Maniak filmowy maniakiem filmowym pozostaje, tylko czasu nie ma by dzielić się wrażeniami...
Dlatego też w ramach przyzwoitości oto i zestawienie TOP filmów 2016 wg mnie, moim skromnym zdaniem, wg moich preferencji gatunkowych (a tajemnicą jak poniżej będzie widać, nie jest że uwielbiam SF). Przedstawiam filmy obejrzane przeze mnie, które miały premierę w polskich kinach w roku 2016 (oceniałam wysoko też kilka innych pozycji, ale jest to zakres listy filmów z kategorii "do nadrabienia"). Jak zwykle przedstawiam najlepiej ocenione przeze mnie filmy, wg historii ocen na Filmwebie, ocen bardzo subiektywnych. Najczęściej najwyżej oceniam filmy obejrzane w kinie, gdy 100% uwagi jest poświęcone "tylko" oglądaniu. Wybrałam filmy, które otrzymały u mnie ocenę 8 i więcej, ale ocena ocenie nierówna, dlatego kolejność przedstawionych filmów ma tu znaczenie (od najlepszych 9 i 8 po najsłabsze z tej kategorii porównując już te filmy z perspektywy czasu, nie wrażeń tuż po seansie).


Jest kilka zeszłorocznych głośnych pozycji, których na tej liscie nie ma, bo dostały jedynie u mnie tylko 7, rozczarowali mnie też moi ulubieni reżyserowie. 
"Dead Pool": Film dobry, zabawny, spełniajacy oczekiwania, ale nie zachwyca mnie, choć zawchwycać powinien, cóż więc zrobić. Reynolds w końcu znalazł Super (nie-super?) bohatera dla siebie.
"Batman v Superman: Świt Sprawiedliwości" rozczarował mnie, niestety Afflecka jako człowieka-nietoperza, takiego zmęczonego i "starego" nie kupuję (Dla mnie Batmanem wciąż pozostaje Christian Bale). 
Bardzo dobre recenzje miał również "Nowy początek", ale dla mnie film okazał się nieco zbyt monotonny i "ambitny". Z SF z końcówki roku dobrzy byli "Pasażerowie" ale niestety bez szału, by załapać się aż na 8 (film do obejrzenia w domu, niekoniecznie w kinie).
Brak tu również Sully`ego (choc Tom Hanks zawsze jest świetny), ale w tym klimacie zdecydowanie lepszy był "Lot", więc Sully dostał tylko 7. 
Burton rozczarował mnie przeciętnym "Osobliwym domem Pani Peregrine (zbyt dziecinne), również i Woody Allen w tym roku miał moim zdaniem spadek formy, którego "Śmietanka towarzyska" załapała się tylko na 7.
Boska Maryl Streep, w "Boskiej Florence" też dostała tylko 7, bo o ile rola wciąż dobra, to jednak film sam w sobie nie powalał.
Z głośnych bockbusterów "Legionu Samobójców" nie widziałam jeszcze, mam do nadrobienia.


Przyznaję też z kolejnym rokiem, że tak, jednak polskie kino ma sie dobrze. Nadgoniłam Pitbulla: "Nowe poczatki"- był dobry. Obejrzałam "Niewinne" z Kuleszą-był dobry. Nawet polska komedia romantyczna ma się nieźle i da się oglądać "Planetę singli".

Oto więc lista....


Bridget Jones 3 9/10


Tak, to jeden z dwóch najlepszych film roku 2016 wg moich ocen na Filmwebie. Dlaczego? Nie trzeba tłumaczyć. Po latach oczekiwań, gdy trzecia część ksiązki była rozczarowująca i gorzka, kino dalo nam TO: Bridget, taką jaką jest i jaką ją lubimy...za to jaka jest. Obejrzeliśmy na ekranie dokładie to na co tak dlugo czekaliśmy. Bridget wciąż zabawna w swej nieporadności (taka prawdziwa), dwóch przystojniaków, mnóstwo śmiechu. Rewelacja, moja lista filmów do obejrzena kiedy jest mi źle wkrótce się wzbogaci o Bridget 3 na DVD.  



Doctor Strange 9/10


Film Marvela o Superbohaterze+Benedict Cumberbatch+humor w klimatach z Iron Mana+efekty specjalne na wysokim poziomie+easter eggs = Absolutnie świetny film, do którego będę wracać. Oczekiwania jeśli chodzi o tę pozycję miałam wygórowane, ale w kinie to było 115 minut czystego Guilty Pleasure. Tak!





Łotr 1 9/10


"Przebudzenie mocy" oceniłam wysoko. Jeśli jednak porównać "Łotra" z "Przebudzeniem", to Łotr wypada zdecydowanie lepiej. Czuć w tym filmie klimat starej sagi, głównie akcja w "starym stylu", sentymenty ograniczone do minimum, świetne uzupełnienie luk fabularnych. Tym razem po latach dostaliśmy to, na co chyba wszyscy czekali. Warto! 
[Ciekawe, że w najnowszych filmach na głównego bohatera wybieraja kobiety, nie?]



X-Men: Apocalypse 8/10

Od czasu "Pierwszej klasy" filmy o mutantach nie zawodzą. "Młoda" kadra", zgrabne uzupełnienie i odniesienia do wszystkich wcześniejszych cześci znakomicie się uzupełniają. Im więcej mutantów tym lepiej, im więcej Qucksilvera tym lepiej (ponownie świetna scena z jego udziałem). Więcej mutantów, też lepiej. Warto!




Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów 8/10


Zachwycałam się pierwszą częścią Avengersów gdywszystkich superbohaterów umieszczono w jednym filmie. Potem entuzjazm mi nieco spadł przy kolejnych Avengersach (bo to już było). Kiedy jednak stawia się superbohaterów po przeciwnych stronach barykaty i do tego dorzuca się w końcu (!) Spidermana (dobra, 10 min w filmie, ale to zawsze coś i świetna zapowiedź na przyszły film, bo Pajęczak w wersji luźno-komediowej zapowiada się dużo lepiej niż mroczny problematyczno-himeryczny w wydaniu Garfielda). Możemy zapomnieć o depresji, niepotrzebnych dygresjach dotyczących bohaterów (patrz druga część Avengersów gdzie dorzucono historie Sokolego Oka i Wdowy) jest po prostu akcja i ja "Lubię to".




Księgowy 8/10


Nie samym SF i komedią romantyczną człowiek żyje, a w tym roku na ekranach kin pojawiła się dobra akcja, czyli "Księgowy". Jak nie lubię, gdy Afleck "bierze się" i "psuje" superbohaterów (Daredevil i Batman w jego wydaniu moim zdaniem to nie jest to) to w obyczajach, thrillerach w nieco takim "wyciszonym" wydaniu świetnie wypada (bardzo dobre "Gone Girl" 2014 z jego udziałem). Księgowy to sensacja-dramat ze świetnym scenariuszem, Nie jest to żadne odkrycie Ameryki, ale kawałek dobrego kina z dobrze wpecionymi retrospekcjami, balansem akcji i charakterystyki postaci. Zdecydowanie warto, choc film przeszedł przez kina bez szumu.






Nienawistna ósemka 8/10


Choć jeden reżyser mnie w tym roku nie zawiódł. Tarantino wciąż trzyma poziom. Nie przepadam za Westernami, ale Western w wersji "zimowej" z motywem rodem niczym z powieści Agaty Christie (osiem osób w odizolowanej chatce: Kto zabija? Kto wyjdzie żywy?) ze świetną muzyką Morricone (nagrodzony Oscarem za tę ścieżkę dźwiekową) plasuje Nienawistną ósemkę w Top zestawieniu. Nie tak dobre jak "Bękarty" (scena w piwnicy) i nieco słabiej od Dijango (scena z DiCaprio) ale jest bardzo dobrze.





Big Short 8/10


Ponieważ nie było zestawienia z kinem Oscarowym 2016, to ta pozycja musiała znaleźć się tutaj. Sama obsada tego fillmu sprawia, że po prostu trzeba zobaczyć (Bale, Pitt, Carrel, Gosling). To "tylko" obyczaj, ale nakręcić film o finansowej bańce roku 2008 w taki sposób, że i dobrze i przystepnie się to oglada, a da się co nieco zrozumieć o co tu chodziło, nie jest takie proste. Obejrzałam dwa razy...




Fantastyczne zwierzeta i jak je znaleźć 8/10


To nie był Harry Potter i szkolne, magiczne klimaty. Zamiast tego dostaliśmy "epizod' dotyczący przygody Newta Scamandera w Nowym Yorku. Nie ma tu przepowiedni, fatum, główny "zły" bohater póki co jest "niejasny". Dostaliśmy za to nowe magicze zwierzęta, sympatycznego Mugola (Jackob Kowalski - zdecydowanie jedena z najlepszych postaci filmu) i w miarę znośnego Ediego Redmayne`a (mnie denerwuje ciągle pokazywanie go z jednego profilu i przechylanie głowy) i kontrowersje wokół wyboru aktora do roli Gellerta Grindenwalda. Jest ok, ale nie czekam ze zniecierpliwieniem na kontynuację (ale i tak obejrzę jeszcze pare razy i dodam do mojej filmowej kolekcji na półce).






Zwierzogród 8/10


Jakaś Animacja musiała być dobra w 2016. Problem niestety polega na tym, że ich za wiele nie widziałam. Do nadrobienia mam wciąż "Trolle" i "Bociany". Jednak "Zwierzogród" zedcydowanie warto obejrzeć. Historia z serii "jeśli chcesz kimś zostać to musisz o to walczyć i cięzko pracować". Do tego dorzucono dobrą historię detyktywistyczną, piosenkę Shakiry i wyszła bardzo dobra animacja.





Randka na weeselu 8/10


To był film obejrzany w kinie, na doła, w ramach Guilty Pleasure. Pamiętam, że się uśmiałam i dokładnie tego potrzebowałam.
Z innych komedii tego roku w ramach 7 załapały się jeszcze "Special Corespondents" (Eric Bana), Pan Idealny z Anną Kendrick (dobry początek, potem coś nie wyszło). Z "Firmowej Gwiadki" najlepsze sceny pokazali w trailerze, a film za bardzo zahaczał o absurd. Rozczarowały mnie bardzo "Jak to robią Single".






Spootlight 8/10


Kolejny film Oskarowy. Dobrze zrobiony film dziennikarski, w dobrej obsadzie, ale zdecydowanie na raz W ramach poznania samej historii, ważny temat, dobre aktorstwo (Jak to bywa z filmami Oscarowymi, oglada się je raz, ale zapamiętuje).





W 2016 roku obejrzałam 163 filmy, z czego 29 razy byłam w kinie (Ilość filmów obejrzanych w porwónaniu do 2015 tendencja zwyżkowa, mniej wizyt w kinie niestety, a i tak nadganiałam pod koniec roku robiąc sobie maratony, że za jendym wyjście załatwiałam dwa filmy).